Każdy wyciąga z filmu tyle, ile potrafi. Osobiście podobał mi się ten film ze względu na pokazanie tego, że ludzie potrafią się sprzeciwić tyranowi i dążyć do osiągnięcia pokoju. Pomyśleć, że jednostka jest odpowiedzialna za życie milionów ludzi, za gwałty, za bezczeszczenie ciał nawet po śmierci... Nikt tak jak Hitler nie zasługiwał na śmierć. Gre aktorską oceniam wysoko, gdyż tematyka filmu jest ciężka. Fabuła oczywiście 10/10 - bo prawdziwa.
Właśnie nie do końca. Zrobienie z tej persony bohatera to kiepska próba wybielenia Niemiec i szukania bohaterów. Prawda była taka, że ten spisek nie był po to by ratować naród niemiecki tylko ratować własny tyłek przed klęską. Poza tym Stauffenberg był zbrodniarzem wojennym co jakoś w tym filmie jakoś nie zauważyłem. Zauważyłem za to podniosłe tony i sugestia jakoby był bohaterem. Sorry ale nie był. Dążył do władzy wszelkimi środkami. Hitler był mu nie na ręke więc chciał się go pozbyć. Jakoś jak wkraczał do Polski nie miał nic przeciwko mordowaniu ludności cywilnej.