Tom Cruise w roli Claus von Stauffenberg sprawdził się moim zdaniem bardzo dobrze. Fajna próba odwzorowania tego co wydarzyło się naprawdę. Dużo emocji, szczególnie w momencie próby przejęcia dowództwa nad Berlinem. Spokojnie mogę polecić :)
a ja się dołączam. spodziewałem się arcyhollywoodzkiej produkcji, a tymczasem zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. i mimo iż nie lubię Toma, uważam że tym zagrał po prostu świetnie. pozdrawiam!
Ja tam Toma też nie lubiłam, a po Walkirii przekonałam się, że jest naprawdę dobrym aktorem :) Niektórzy wypisują, że sztywno zagrał, że zero uczuc, a ja się z tym nie zgodzę. Cruise nie znał osobiście Stauffenberga, nie wiedział, jaki on jest, więc najprawdopodobniej nie chciał zbytnio improwizowac ;)