"1 stycznia 1943 awansował na podpułkownika i został wkrótce przeniesiony z kampanią do Afryki Północnej. W kwietniu 1943 roku, w czasie służby w Tunezji został ciężko ranny pociskami wystrzelonymi przez dwa amerykańskie samoloty myśliwskie. Spędził dwa miesiące w szpitalu z ciężkimi obrażeniami ? stracił prawą rękę, mały i serdeczny palec lewej ręki, lewe oko, a ponadto odłamki uszkodziły mu kolano, ucho i prawe oko."
Tak dla przypomnienia młodszym internautom. Wyjdzie jak zwykle: wersja WW II made in USA. Polecam (choć ciężkie do zdobycia) z cyklu Sensacje XX wieku program B. Wołoszańskiego o zamachu w Wilczym Szńcu. Amerykańce powinni to obejrzeć przed zabraniem się do pracy
Po amerykańskich filmowcach nie należy się spodziewać, że będą znać historię. Oni ją znają, ale "po swojemu", stąd zawsze lepiej przeczytać książkę lub obejrzeć dokument.
Jak będę chciał poznać HISTORIĘ, sięgnę po książkę albo dokument. Jak będę chciał zobaczyć DOBRE KINO, sięgnę po amerykański film z Cruisem :) Chcielibyście, żeby filmy były albo totalnie zmyślone, albo w 100% autentyczne. Oba typy są nudne.
No tak, lica Toma Cruisa nie szpecą rany ale w zwiastunie widać że prawą dłoń, którą stracił, jednak sztuczkami filmowymi ukryto.
Przyczełpiłbym się do innej rzeczy - w zwiastunie widać eksplozję wewnątrz betonowego bunkra, a jak wiadomo ta miała miejsce w drewnianym pomieszczeniu. Gdyby to było w bunkrze z Hitlera zostałaby mokra plama.
A Amerykanie Wołoszańskiego nie musieli oglądać - Discovery zrobił chyba ze trzy programy o zamachu.
Na dodatek właśnie z powodu jego kalectwa zamach nie powiódła się...Nie mógł w swoich protezach utrzymać obcęg przez co rozkruszył tylko jedną fiolkę...
Na zwiastunie wygląda on raczej jak pirat z karaibów...
Dla pełnej jawności należałoby dodać, że Claus von Stauffenberg gardził obcymi narodami. Nie istnieją historyczne przesłanki mówiące o tym, że po udanym zamachu Niemcy wycofałby się z terytorium Polski. Wręcz przeciwnie.
Nie wiadomo czy gardził czy nie, wiadomo że Claus v. Stauffenberg jak i większość wysoko postawionych wojskowych <b>chciał kontynuować wojnę</b> na wschodzie z ZSRR, który był dlań naturalnym przeciwnikiem Niemiec.
Na tą postać trzeba spojrzeć nie z polskiego, lecz niemieckiego punktu widzenia. Z punktu widzenia niemieckiego wojska wojna nie była błędem, ale sposób jej prowadzenia i niektórzy przeciwnicy (Anglia, USA, Francja). Innymi słowy niemal wszyscy Niemcy byli przekonani o słuszności walki z "bolszewikiem" a po drodze i z Polakami, choć chcieli z początku uniknąć eskalacji konfliktu na inne kraje zachodniej Europy.