A Ty to osobiście Stauffenberga znałeś, że się tak wymądrzasz? Skąd masz mieć jakiekolwiek pojęcie o tym, jak było naprawdę? Nawet gdyby pisał do żony o Żydach w Polsce, to po pierwsze mógł być jeszcze młody, naiwny i ogłupiony Goebbelsowską propagandą, a po drugie mógł tak pisać dla ściemy, coby gestapo niczego nie podejrzewało sprawdzając korespondencję. Poza tym ciekaw jestem czy Ty bojkotujesz chińskie produkty w supermarketach, które są produkowane w chińskich obozach pracy, gdzie robotnicy harują po 16 godzin dziennie za miskę ryżu. A może sam pochwalasz obozy pracy niewolniczej, bo tak wygodniej i stać Cię na produkty z nich? Osobiście nie zgadzam się też z Twoim pierwszym zdaniem, gdyż sporo było scen typowo kinowych, chodzi mi o te z udziałem wojska. Ale w TV kiedyś obejrzę, gdyż spóźniłem się (kolejka po bilety) i wlazłem na scenę w Afryce.

Punkt pierwszy: jak ktoś ma problemy z rozróżnieniem płci, to obawiam się, że historię zna "po łebkach". Tak więc nie "znałeś" tylko "znałaś", gdyż Buenovista wskazuje na kobietę, a nie mężczyznę. (Nie mam pojęcia jak brzmiałby rodzaj męski. Może Buenovisty?). Punkt drugi: masz pecha, akurat ten fragment historii dogłębnie studiowałam i poglądy Stauffenberga na sprawę Polską znam zapewne lepiej od Ciebie. Punkt trzeci: produkty chińskie omijam z daleka, jak okazało się, że zabawki dla dzieci mają domieszki jakiegoś świństwa, które mogą powodować alergie lub choroby u dzieci (chyba to typowe podejście matki - nie uważasz?).

"dogłębnie studiowałam" - znaczy wikipedia? ;)

Jakby wierzyć w to wszystko co ludzie tutaj wypisują odnośnie swojej wiedzy, elokwencji, wyedukowania itp, to zdaje się, że średnia IQ naszego kochanego kraju ze spokojem przekroczyłaby 200.

To że podoba Ci się ostatnia płyta Serja Tankiana nie oznacza, że podzielasz Jego poglądy i znasz całą dyskografię System Of A Down. Nie sil się na kogoś lepszego, o ponadprzeciętnym IQ, bo Twoja wypowiedź na to nie wskazuje.

Płci nie raczyłaś podać wcześniej, więc na podstawie rachunku prawdopodobieństwa, że filmy wojenne oglądają w większości faceci, wziąłem Cię za jednego z nich. Przyznam się bez bicia, że historii Stauffenberga nie studiowałem, ale logicznym wydaje mi się fakt, że każdego cywilizowanego człowieka bulwersowałyby obozy koncentracyjne. Co innego nie lubić jakiejś nacji, a co innego puszczać ją z dymem. Odruchy macierzyńskie masz prawidłowe :)

"A Ty to osobiście Stauffenberga znałeś, że się tak wymądrzasz?" A czy Ty go znałeś, że możesz pouczać innych na temat? Po za tym jakie to typowe zdanie w sytuacjach w których wydaje nam się że jesteśmy mądrzejsi niż inni. Pozwól, że zapytam czy znasz jakiś chińczyków którzy produkują chińskie zabawki w obozach pracy bo jeśli nie to w twoim toku myślenia nie masz się na ten temat prawa wypowiadać, tak samo nie masz prawa się wypowiadać o kimkolwiek kogo nie znasz osobiście. Niestety Twoje znajomości zapewne nikogo nie zainteresują także zakres tematów ciekawych raczej z Twojej strony nie ujrzymy.

PS. Zacznij studiować logikę!

"A czy Ty go znałeś, że możesz pouczać innych na temat?"

Nie znałem, więc go nie osądzam.

"Pozwól, że zapytam czy znasz jakiś chińczyków którzy produkują chińskie zabawki w obozach pracy"

Owszem, poznałem kilku uchodźców z Tybetu w Indiach.

p.s. W liczbie mnogiej piszemy 'jakichś'

"Nie znałem, więc go nie osądzam"

Więc osądzać go nie możesz ale chyba bronić też nie wypada bo przecież nie znałeś go to skąd możesz wiedzieć co jest prawdą a co nie. To przeczy twojemu "logicznemu" podejściu.

"Przyznam się bez bicia, że historii Stauffenberga nie studiowałem, ale logicznym wydaje mi się fakt, że każdego cywilizowanego człowieka bulwersowałyby obozy koncentracyjne."

Skoro nie studiowałeś to pozostaw temat ludziom którzy to robią. A jeśli chodzi o cywilizowanych ludzi to masa takich na pozór cywilizowanych doskonale się odnalazło w realiach wojny, czego nawet głęboko szukać nie trzeba.

"Owszem, poznałem kilku uchodźców z Tybetu w Indiach." To pozdrów ich od moich nike butów. Teraz uderz się w pierś bo zgrzeszyłeś wiesz dlaczego przy produkcji tego filmu zapewne wykorzystano nie jedną technikę wyprodukowaną w Chinach przy której pracowali ludzie z obozów pracy. Aktorzy którzy występują w tym filmie mają pewnie więcej chińskich produktów niż włosów na głowie. Także nie oglądaj filmów bo w ten sposób wspierasz obozy pracy. Wyprzedając twoje pytanie nie byłem na planie Walkirii ale wydaje się to "logiczne".

"p.s. W liczbie mnogiej piszemy 'jakichś'"

dzięki że wychwyciłeś dowód mojego nieuctwa, zapewne i w tym poście takowe znajdziesz i niesamowicie się tym podbudujesz intelektualnie. swoją drogą z którego onetu się urwałeś bo tam szukanie cudzych błędów jest hitem sezonu i decyduje o tym kto ma przed nazwiskiem mgr a kto nie hehe

„A jeśli chodzi o cywilizowanych ludzi to masa takich na pozór cywilizowanych doskonale się odnalazło w realiach wojny, czego nawet głęboko szukać nie trzeba.”

Masa nie znaczy jeszcze, że wszyscy.

„Aktorzy którzy występują w tym filmie mają pewnie więcej chińskich produktów niż włosów na głowie. Także nie oglądaj filmów bo w ten sposób wspierasz obozy pracy. Wyprzedając twoje pytanie nie byłem na planie Walkirii ale wydaje się to "logiczne".”

To niestety jest jak najbardziej logiczne- światem rządzi pieniądz, a nie sumienie, więc korporacje szukają siły roboczej tam, gdzie jest najtańsza. Według Ciebie to jest nielogiczne? Ciekawe, iloma światowymi kryzysami to jeszcze zaowocuje. Chiny w produkcji są poza wszelką konkurencją, gdyż robotników pracujących za pół darmo mają więcej niż wynosi populacja Europy.

Wcześniej napisałeś "każdego cywilizowanego człowieka bulwersowałyby obozy koncentracyjne" a teraz "masa nie znaczy jeszcze, że wszyscy" - a za chwilę napiszesz że jedynym sprawiedliwym Niemcem był Claus von Stauffenberg. Poczytaj sobie trochę o niemieckich zbrodniarzach wojenny i zobacz ilu z nich było znanymi lekarzami naukowcami i specjalistami w swoich dziedzinach, tacy z pozoru wykształceni i cywilizowani ludzie, szkoda tylko że sami uważali się za bardziej cywilizowanych od innych ludzi.

Mam tylko pytanie do Ciebie na czym opierasz swoją opinie że Stauffenberg był dobrym człowiekiem i nie zrobił by niczego złego zarówno Polsce jak innym krajom. Jak sam pisałeś historii tego człowieka nie studiowałeś, czy przekonał cię ten film i efekty hollywoodu żeby stwierdzić że to sprawiedliwy wśród narodów świata?

Jeśli chodzi o Chiny to chyba każdy kto odbiera 3 kanały w telewizorze wie o tym co się tam dzieje. Także nie napisałeś niczego odkrywczego. 99,99% ludzi z tych produktów korzysta pośrednio czy bezpośrednio czasami nawet o tym nie wiedząc. Bo nawet jeśli korzystać z nich nie chcesz to nie wierze że sprawdzałeś wnętrze każdego urządzenia elektronicznego w domu w którym są jakieś miniaturowe elementy made in china. Może nawet nie być napisane "made in china" a surowiec na jakiś produkt pochodzi właśnie z tego kraju. Nie uciekniesz od tego, chyba że do lasu.

Temat rzeka który i tak nic nie zmieni. Olimpijczykom się nie udało to komu ma się udać.

"Mam tylko pytanie do Ciebie na czym opierasz swoją opinie że Stauffenberg był dobrym człowiekiem i nie zrobił by niczego złego zarówno Polsce jak innym krajom."

Tego nie wiem, po prostu nie lubię jak wiesza się psy na innych bez uzasadnienia. Film jak i ta dyskusja przynajmniej skłoniły mnie do zainteresowania się głębiej Stauffenbergiem, zwłaszcza, że czczony jest u naszych sąsiadów (podobno). Nie twierdzę, że nie macie racji co do jego osoby. Film przedstawił wiarygodnie hipotetyczne pobudki zamachowca, ale warto poszperać w innych źródłach. W każdym bądź razie nie wierzę, że nie istnieli dobrzy Niemcy- przecież istniała Biała Róża. Co do Polski, i tak padlibyśmy łupem ZSRR gdyby zamach się powiódł. Stalin za silny był.

Pewnie że byli dobrzy Niemcy, ponad 400 zostało odznaczonych medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata", o czymś to świadczy - ciekawa jest np historia Schindlera o którym napisano książki i nakręcono film - swoją drogą lepszy o kilka klas od Walkirii.

Dla Niemców może być Stauffenberg bohaterem, mają taka nieciekawą historię że za dużo ich nie mają, a ze w swoich przodków mają większy wstyd niż dumę. Chociaż pewnie znajdą się i tacy których duma rozpiera. Ja jakoś nie poczuwam się żeby podziwiać gościa który był niemieckim pułkownikiem, zabijał moich rodaków i myślał o nich jako darmowej sile roboczej. Mam swoich bohaterów i taki Stauffenberg może im buty czyścić. Zresztą na siłę to nawet w Hitlerze znajdą dobre strony.

A tak się z ciekawości spytam, jakie filmy są według Ciebie warte obejrzenia w kinie i dlaczego akurat te?

proste ze efektami specialnymi, akcji, itp. Na cos te kino wtedy jest ;). Film dlaczej dla domu do obejrzenia z grupie i podyskutowanie na ten temat.

Pytasz o tematykę wojenną? Pluton, Działa z Nawarowny, Parszywa Dwunastka (wszystkie części), Das Boot, Enigma - tak na pierwszy rzut, myślę, że jakbym bardziej się zastanowiła, uzbierałoby się tego sporo. Pozdrawiam.

Sorry, nie odpowiedziałam na drugą część Twojego pytania. Sprawa jest prosta - w oparciu o dostępne informacje, najczęściej recenzje w FILM (kiedyś także konkurencyjne CINEMA), Filmweb, HBO poleca, Kocham Kino, zwiastuny (które niestety bywają złudne, jak to było w moim przypadku - Zmierzch), dzielę filmy na 3 kategorie: 1) koniecznie chcę obejrzeć w kinie np. ze względu na efekty specjalne (Władca Pierścieni) i/lub atmosferę (Dracula), 2) chętnie obejrzę, ale niekoniecznie na dużym ekranie (z ostatnich: Droga do Szczęścia, Lektor), 3) nie jestem zainteresowana (American Pie - do tej pory nie rozumiem fenomenu amerykańskiego humoru). Pozdrawiam.

Rzeczywiście to nie jest film do kina,no ale na siłę można iść na wszystko....czegoś temu filmowi bakowało ale nie potrafię sprecyzować,no ale ogólnie dobrze,podczas oglądania przypomniał mi się nasz słynny serial o klosie,ach ta muzyka potęgująca napięcie......

Buenovista - a weź ty się odpier**l od mojego avatara. Widzę że musiałaś długo myśleć przed napisaniem tego posta. Obrazek wstawiłem taki, jaki mi się podobał. I owszem, o dziwo słucham SOAD. Nie zamierzam Ci niczego więcej udowadniać. Poza tym, zdaje się, że trafiłem w czuły punkt z tą wikipedią, skoro o razu zostałem zaatakowany :) Z lekkim wahaniem, acz pozdrawiam ;P

Szkoda, że jesteś taki ch**** (to w odpowiedzi na odp***. Nie prosiłam, abyś odpowiadał na mój komentarz.Też pozdrawiam.