Dobra już sobie poczytałem. Krzyknął "Es lebe das heilige Deutschland!” („Niech żyją święte Niemcy!”)
Uznawany współcześnie Stauffenberg w demokratycznych Niemczech za bohatera narodowego, był konserwatywnym nacjonalistą. Jego poglądy względem niemieckiej wojny na Wschodzie i przeciwko Polsce były zgodne z ideologią niemieckiego nacjonalizmu o długiej tradycji, który nie ograniczał się wyłącznie do ideologii nazistowskiej. Podczas kampanii 1939 roku wyraził szereg rasistowskich uwag na temat polskiego społeczeństwa oraz zadowolenie z użycia pracy niewolniczej przez Niemcy. W liście do swojej żony Niny pisał m.in.: Ludność to niesłychany motłoch, tak wiele Żydów i mieszańców. To lud, który czuje się dobrze tylko pod batem. Tysiące jeńców wojennych posłuży nam dobrze w pracach rolniczych.
"W liście do swojej żony Niny pisał... "
a Ty co cudze prywatne korespondencje czytasz? :>