Trudno w Warszawie poczuć się od razu jak u siebie. Mało przyjazny jest już dworzec centralny, a zaraz obok- Pałac Kultury. I ludzie, którzy tylko o swoich sprawach. A jednak ich losy splatają się mniej lub bardziej przypadkowo, zaczynają sobie pomagać i staja sie dla siebie ważni. Mimo tego akcentu optymistycznego ogólna wymowa filmu taka nie jest. Trudno odnależć się w duzym mieście. Atutem filmu niewątpliwie są dialogi- naturalistyczne, zupełnie "jak w życiu". Nie ma głupiego humoru, a za to kilka razy naprawdę szczerze si.ę uśmiechnęłam.