Wprawdzie, rezyser zrealizowal swoj dream o zyrafie, ale czy to powod zeby katowac widzow taka meczarnia?
Fakt zas, ze takie filmy zdobywaja w Polsce glowne nagrody, swiadczy, ze w jury zasiadaja jeszcze wieksze psychole, niz ci, o ktorych sa one robione. A moze,winienem miec wiecej szacunku dla tych autorytetow moralnego niepokoju?
A tak przy okazji... podejmuje sie napisac scenariusz do takiego filmu
( Warszawa-2 ?) w jakies 10 minut, z rownie zalosnymi postaciami i beznadziejnymi dialogami. Czekam na propozycje, a nagrody tez mile widziane