pani która napisała recenzję na filmwebie winna schować głowe do piaski. Fil jest b. dobry. Nie spodziewałem się wiele po tym filmie ale miło mnie zaskoczył. Mam nawet skojarzenie z Amores Perres (tylko dlatego, że podobnie ukazani są ludzie zupełnie odmienni, którym losy się splatają, ale się nie znają).
Z jednym zgodzę się a autorką recenzji -Dominika Ostałowska znana szerszej publiczności z serialu M jak Miłość, prezentująca specyficzny typ urody i jak dla mnie bardzo drażniący głos zagrała świetnie. Grochowska znana jest mi z innych ról zagrała też dobrze, natomiast Paweł ( Łukasz Garlicki) bardzo mi się podobał. Nie miał za bardzo co grać no ale mimo to podobało mi się.
Jak już nadmieniłem nie spodziewałem się zbyt wiele po tym filmie jednak spośród filmów ostatnich lat ten się wyróżnia. Jest naprawdę dobry i nagrody jakie mu są przyznane nie są kontrowersyjne!
Zakończenie filmu jest słodkie, żyrafa biegająca po mieście może nie ma zbyt wiele wspólnego z fabułą, ale jej "mina" jest taka słodka i wesoła, że nie sposób się nie uśmiechnąć (jak Kot w Szreku 2)
Film jest naprawdę dobry polecam
Zgadzam się.Recenzja jest daleka od obiektywizmu.Autorka już na samym na początku stawia tezę mówiącą o tym ,że film to "pseudoartystyczny dziwoląg",co świadczy o niezwykłej zawziętości w dążeniu do zniszczenia filmu.Ja osobiście uważam,że nie ma się z czym bić...Reżyseria,zdjęcia i montaż naprawdę są na tyle dobre,że odrobina sztuczności w dialogach nie przekreśla filmu.W polskim przemyśle filmowym mamy zbyt mało produkcji na takim poziomie żeby mieszać je z błotem