Tak jakby tworcy tego filmu nie mogli sie do konca zdecydowac co chca przedstawic. Za duzo watkow, z ktorych zaden nie jest glowny. Jesli trzymali sie by do jednego watku np. zlecenie i proba jego odebrania wyszedl by im moze niezly thriller; jesli drugiego np. odnalezienie "martwego" chlopca z przed lat, z wplataniem tam rozszerznego watku milosnego (z katastroficznym zakonczenie- takie jakie bylo) bylby niezly dramat. A tak to co? Nico..