okazji do spontanicznego śmiechu - trochę mało (jak na, było-nie-było, komedię).
Bez odrobiny humoru okołogenitalnego też widać nie mogło się obyć.
Kilka dość zgrabnych przewrotek scenariuszowych, zwłaszcza bliżej finału. Doceńmy choć to.
Jeden ciekawy pomysł plastyczny: parokrotnie widzimy domki, pojazdy i postaci jakby z klocków Lego, które jednak w naturalny sposób przechodzą w obraz realistyczny.