Po obejrzeniu "Wiedźmy wojny" doszedłem do przekonania, że rdzenni mieszkańcy pięknego, czarnego lądu mentalnie tkwią jeszcze na drzewach, z których zeskoczyły tylko ich ciała. Oznaki cywilizacji w postaci ubiorów i uzbrojenia mogą mylić. Jednak ich zachowanie, wiara w jakieś brednie czarowników, traktowanie innego człowieka szokuje. I boję się, że sytuacje w filmie nie były przerysowane a raczej złagodzone, żeby nie szokować jeszcze bardziej.
Moja ocena tego filmu pojawiła się w mojej głowie po obejrzeniu filmu. Nie byłem w Afryce, nie widziałem na własne oczy tego co wyrabiali czarnoskórzy mieszkańcy tego kontynentu. Na podstawie filmu stwierdziłem, że ci ludzie zachowują się inaczej niż ludzie znanej mi rasy białej. Zachowują się zdecydowanie jak "bydło" z uwzględnieniem przeprosin dla przemiłych krówek. Na podstawie obejrzanych kadrów stwierdziłem, że cieszy mnie iż Afryka jest tak daleko i nie grozi mi życie z mieszkańcami Afryki w tym samym polskim mieście. Uważam, że dobrze jest jak jest obecnie - kiedy czarnoskórzy żyją według własnych zasad w Afryce a biali ludzie według własnych zasad w Polsce. Jeśli to według ciebie nieakceptowalna postawa to musisz sobie z tym jakoś poradzić bo ja nie zamierzam zmieniać zdania tylko dlatego, że tak nakazuje poprawność polityczna.