Tematyka II wojny światowej zawsze budzi skojarzenia wielkich wybuchów, ścierania się stron czy olbrzymiej dawki patosu. Reżyser John Strugges poszedł jednak inną ścieżką i zafundował nam solidne, niepretensjonalne kino ze sporą dawką humoru. Oczywiście każda ze stron nakreślona jest grubą kreską – my jesteśmy dobrzy, wy jesteście źli. My uciekamy, a wy próbujecie nas powstrzymać. Wszystko podane z gracją, humorem i czymś na kształt filmów spod znaku heist movie, 3 godziny zleciały mi migusiem, a TAKA obsada wydatnie się do tego przyczyniła.