Ciekawa historia, dobry scenariusz, ale faktycznie - rzeczywistość obozowa absurdalnie nierealna... Tym bardziej jak na elitę uciekinierów. I ta wkurzająca muzyczka - nawet w najbardziej dramatycznych momentach skoczna jak krakowiaczek. 6/10
Mylisz fakty, rzeczywistość obozowa oddana została bardzo dobrze, tym obozem jenieckim zarządzała Luftwaffe, którzy akurat dbali, aby prawa więźniów wojennych - głownie oficerów lotnictwa - wg obowiązujących wówczas konwencji były przestrzegane. A ta muzyka jest odpowiednia do stylu jaki przyjęli autorzy filmu, czyli delikatnej konwencji "na wesoło". Całość wg mnie jest fenomenalna i bez precedensu w historii kina .. film, choć ma już ponad 40 lat, wciąż ogląda się wyśmienicie... ode mnie 10/10 bez dwu zdań i na pewno nie raz jeszcze go zobaczę
Zgadzam się w 100%. Film świetnie nakręcony, muzyka dopełnia całości. Jeden z lepszych filmów wojennych jakie widziałam. Nie każdy film o wojnie musi przecież ociekać krwią.
Super film! Jak pewnie zauważyłeś jest to obóz jeniecki nie koncentracyjny! Pokaż mi film który oddaje w 100% realia? Nie pokażesz, chyba że będzie to kaseta z wesela :-p
Celowo dobrano taką muzykę.Film jest świetny,to klasyka z najwyższej półki.Jak dla mnie 10/10.
ten film jest luźno oparty na faktach.. po za tym to film przygodowy, coś jak szeregowiec ryan tyle że kompletnie na luzie..
Film opowiada historię która wydarzyła się naprawdę. Poczytaj trochę http://pl.wikipedia.org/wiki/Stalag_Luft_III
Biedni Polacy znają tylko obozy zagłady. Nie ma obozu zagłady? Dzielimy ocenę przez 3. Polska logika. Nie żebym miał coś do Polaków, ale jako Polak mam prawo do wytykania polskich głupstw. Zawsze pokrzywdzony naród.
Z tego co wiem to nie wielu miało rodziny w obozach jenieckich, za to każdy miał jakiegoś znajomego, przodka w obozie koncentracyjnym. Nie ma to nic wspólnego z użalaniem sie. Polacy po prostu nie znają innej perspektywy.
Skopiuję post z innego tematu:
"
Byłeś kiedykolwiek w takim obozie? Czytałeś kiedykolwiek o takich obozach?
Na początek odsyłam do fachowej literatury i dowiesz się kilku najważniejszych faktów - obóz jeniecki to nie obóz koncentracyjny. Jeńcy wojenni przebywający na terenach niemieckich lub przez nich zajętych mieli prawo do korespondencji z rodzinami czy też paczek żywnościowych. Jeńców nie głaskano ich tam po głowach ale też i nie torturowano jak w średniowieczu.
Poza tym istniał pewnego rodzaju konflikt pomiędzy lotnictwem a wojskami lądowymi i decyzjami Hitlera. Luftwaffe nie chętnie podejmowało rozkazy od tych dwóch. Poczytaj jak Luftwaffe zrzucało zmniejszone racje jedzenia walczącym wojskom czy też zmieniały swiadomie miejsca zrzutów. Po takich wybrykach i niesubordynacji, która miała miejsce w stalagach zapadła decyzja o zmianie dowódcy obozu, który podobno miał odmówić wykonania rozkazu rostrzelania lotników.
Film jest "oparty na faktach", nie jest dokumentem. Przeczytałem sporo artykułów i wspomnień jeńców obozowych i powiem szczerze, że ten film jest bardzo dobrze nakręcony. To, że są w nim "komiczne" to wynika z opowiadań jeńców, którzy widzieli może to inaczej niż my widzowie.
Osobiście mam tylko nadzieję, że nie będzie nam dane przeżywać tego ponownie i że takie obozy będą nauczką dla przyszłych pokoleń. Może oglądając takie filmy, czytając książki nie dopuszczą do tak krwawego i rozległego konfliktu jakim była II Wojna Światowa.
Odsyłam do "Demonów wojny" to jest ekstra realistyczny film..."