Co tu dużo mówić... Weaver powala na kolana!!! Świetnie się spisała także w roli komediowej, to nie tylko twarda Ripley, ale także i sexy mamuśka. Jeszcze wspaniale mówi po rosyjsku ;)
Mogła być z tego rewelacyjna komedia i czasami taka jest, ale niestety czasami poraża wręcz. Szkoda, że córki Weaver nie zagrała jakaś inna młoda aktorka, a nie Love Hewitt - co tu dużo mówić.. Ani przez chwilę nie dorównuje nawet Weaver. Hackman tez jest wspaniały - najochydniejszy gość jakiego możnaby sobie wyobrazić.
Strasznie słabe zakończenie ma ów film. A mogło być tak pięknie...
Lubię ten film i czasem do niego wracam. Te miny Weaver i w ogóle, ale mam świadomość, że gdyby nie ona to film byłby dużo, dużo gorszy... To ona daje mu powera.