lekki zawód, po pierwsze niezamierzenie śmieszny, i to w momentach gdzie być nie powinien, te ich bersekowe ryki, warczenia, miało być strasznie, wyszło, hmm, komicznie, dwa, Eggers wybrał brutalność nad mistykę i tajemnicę czym strzelił sobie IMHO w kolano, Lighthouse bije Wikinga na głowę, no i to CGI momentami strasznie tanio wygląda