No obejrzałem tego Wikinga i mimo wprost niewyobrażalnej miłości do mitologii, historii i wszystkiego co związane z nordami to jakaś totalna kaszana... jakbym oglądał "Starą baśń" albo zjaraną wersję Hamleta. Czuje się bardzo oszukany przez twórców. Za to Bjork zamiotla epizodyczną rola Szamanki i najlepsza rzecz z filmu... Walkiria te dwie rzeczy w filmie o krwawej zemście rozwleczonej jak flaki z olejem, ratują ten film przed katastrofą.