Niestety mocno zawiodłam się filmem, patrząc na obsadę i reżysera spodziewałam się sporo więcej :) zamiast tego dostałam historie, której fabuła brzmi jakby była napisana na kolanie, nie wspominając już o dialogach (pod koniec filmu patetyczne kwestie już po prostu mnie bawiły i odbierały powagę), na plus można zaliczyć scenografie, kostiumy i sam klimat filmu. Ogólnie technicznie wszystko było dopięte na ostatni guzik - poza fabułą. O ile kina w stylu marvel nie cierpię, to temu filmowi bliżej do kolejnej historii o superbohaterach, niż do dramatu, którym miał w zamyśle być. Raczej nie polecam, chyba, ze ktoś lubi takie nordyckie klimaty