Nie czytałem książki, natomiast słyszałem zachwyt nad nią , od morza aż po
góry. Zachwyt - bo przecież dostała Paszport.
Film kupiłem na DVD. I co się okazało - dobra rola Romy, dała radę, Borys
trochę mniej ale nie wypadł najgorzej. Pani Dorota , tak jak ktoś napisał
niżej - napisy. Jak już się uparli, że ma wystąpić w tym filmie to mogł
wziąć kilka lekcji dykcji, bo nie aktorstwa ( stracony czas ) .
Film ogląda się jakby epizodami. Nie ma spójnej całości. Kilka scen, które
łączy jeden bohater.
W połowie chce się go wyłączyć.
"Nie czytałem książki, natomiast słyszałem zachwyt nad nią, od morza aż po góry. Zachwyt - bo przecież dostała Paszport."
Nie, bo faktycznie świeża i dobra.
PS. Serio ktoś uzasadniał, że książka świetna, jako argument jedyny i ostateczny podając przyznanie Paszportu Polityki? Czy może to taka Twoja lekka imaginacja?