Kino zaprezentowane przez reżysera jest totalnym dnem , podchodziłem do filmu 3 razy , próbowałem go na jakiś sposób zrozumieć , ale gra aktorska Szyca czy Gosiorowskiej a raczej jej totalny brak daje ostro we znaki , beznadziejne dialogi , poronione monologi , recytowanie tu cudzysłów książki Masłowskiej wręcz jest kiczem , komizmem artystycznym? co za sarkastyczny zwrot ... ciągle się łudzę że powstanie jakaś ambitna polska produkcja ... ehhh