Czy w tym filmie należy doszukiwać się jakiegokolwiek głębszego sensu? Czy istnieje tu jakieś ukryte przesłanie?
Ja myślę, że zawsze warto się doszukiwać sensu. Nie wiem tylko po co zakładać nowy wątek, żeby zadać pytanie, które zadało już pewnie z 50 osób na tym forum. Niektóre z nich nawet dostały jakąś odpowiedź, trudno powiedzieć czy dla nich satysfakcjonującą. Ta dyskusja jest strasznie rozbiegana, a w zasadzie wcale nie ma żadnej dyskusji, bo odnoszę wrażenie, że większości osób nie interesuje co inni mają do powiedzenia. Proponuję poczytać recenzje (jedna jest jeszcze oczekującą kontrybucją), a potem napisać co się sammu myśli na temat filmu. Film może się podobać albo nie podobać, ale nie można mówić, że jest bez sensu
Oczywiście, że warto szukać sensu, dlatego zadaję pytanie. W tym steku wyzwisk i przepychanek na forum trudno znaleźć konkretną odpowiedź, więc zaczynam nowy wątek, ale jeśli nie masz ochoty na nie odpowiadać to nie odpowiadaj i nie komentuj.
Historia jest prosta - Silnego rzuca dziewczyna więc wściekły i naćpany błąka się po mieście i szuka śmierci/zapomnienia/pocieszenia/ukojenia, ale tego wszystkiego nie znajduje. Spotyka różne barwne postacie. A na końcu dowiadujemy się, że cierpi i że nie jest na tyle silny, żeby poradzić sobie z bólem, który go wypełnia. Widz może się sam zastanowić i próbować sobie odpowiedzieć na pytanie skąd się biorą łzy Silnego (w ostatniej scenie), z czego ten człowiek jest poskładany, czy ta jego ucieczka w nadrealny świat jest antidotum, chroniącym Silnego przed szaleństwem, bo Silny to nie dorosły, lecz dziecko, zawieszone pomiędzy naiwną wiarą, że wszystko jest możliwe i poczuciem nieodwracalnej klęski, gdy to, czego pragnie mu umyka. Nie wiem czemu większość osób na forum pisze, że film nie ma żadnej fabuły, albo jest bez sensu. Może powinny przeczytać książkę, bo tam wszystko jest podane w porządku chronologicznym.
Ja nie uważam tego filmu za arcydzieło, nie wiem czy niesie jakieś głębokie przesłanie, ale wolę takie kino, które zostawia widzowi pole do przemyśleń i różnych interpretacji, niż takie, w którym wszystko jest oczywiste i przewidywalne.
Powoli dochodzę do wniosku, że film zrozumieli tylko ci co przeczytali książkę. Jaki z tego wniosek?
Jest mnóstwo filmów, które mają pogmatwane wątki i przesuniętą chronologię. Ja lubię takie filmy
MOJA interpretacja jest następująca:(nie przeczytałem książki więc może być błędna)
Jeżeli film nosi tytuł "wojna polsko ruska" to na pewno musimy to wziąć pod uwagę.Uważam,że film jest pewnym schematem tego w jaki sposób polskie społeczeństwo przez długi okres próbowało wyrwać się spod radzieckiej władzy.
"Silny"(w biało-czerwonym dresie) jest symbolem tej części polskiego społeczeństwa, która usiłowała na rózne sposoby wyrwać się spod radzieckich rządów.Już jego ksywa ("silny") jest odniesieniem do siły polskiego narodu, który wytrwale walczył o wolność i ostatecznie ją zdobył.
Dziewczyna, która pisząc to co bohater za chwile powie bądź uczyni jest symbolem czerwonej (radzieckiej) władzy ,która manipulowała narodem.Świadczy o tym chociażby fakt iż widziała ona świat w czerwonym kolorze(dla tych co nie wiedzą flaga związek radziecki kolor czerwony uważał za swój narodowy,przykładem jest np. Armia Czerwona).
Rodzina "silnego" jest symbolem ludzi,którzy pogodzili się z nową władzą pochodzącą z Moskwy i nie próbowali sie spod niej wyrwać.Wiedli oni życie w przyjaźni z władzą dlatego niczego im nie brakowało.
"polski burger" wraz z ekspedientką są symbolem ameryki(fast-food jest od zawsze symbolem ameryki)."Silny" wraz z kolegą mówą:"Osama i tak Cię zajebie (...) za ciągnięcie laski eurocwelom".Tych słów nie trzeba interpretować:)
Krótkofalówki, które "silny" z kolegą zabrali ekspedientce są symbolem(nie jestem tego do końca pewien)pewnego rodzaju nowoczesnym gadżetem podarowanemu(pod naciskiem- stąd te wulgaryzmy)Polsce."silny" z kolegą zaczynają się kłócić co jest symbolem kłótni miedzy Polakami w czasach komuny.
Dom na nowowybudowanym,zadbanym osiedlu, w którym "silny" razem z dziewczyną budzą się jest symbolem odrodzonej Polski,wyzwolonej spod radzieckiej władzy.
Dziewczyna gdy wstaje z łóżka i zakłada czerwoną sukienke staje sie symbolem związku radzieckiego.Władza radziecka(dziewczyna) odchodząc z Polski zostawia tych polaków, którzy żyli z jej pomocą,w przyjaźni z nią.Ludzie ci(w tym przypadku symbolem jest rodzina "silnego")giną ponieważ nie potrafią sobie poradzić samemu w demokratycznym państwie(matka rosja ich zostawiła).
Czy ktoś zinterpretował ten film podobnie?Czy może ktoś czytał książkę i wie jaki sens ma film?
Ogólnie rzecz biorąc uważam, że film jest bardzo dobry...jeśli ktoś widzi w nim tylko komedie to może się trochę pośmiać(ale nie za dużo) a jeśli ktoś szuka głębszego sensu filmu to myśle,że ma czego szukać.ŚWIETNY FILM,ŚWIETNA GRA AKTORSKA.Basta!
Pozdrawiam tych wytrwałych, którzy przeczytali moją rozległą opinie :)
odważna interpretancja i nawet zajebiscie pasuje do konstrukcji filmu ,w
sumie w każdej scenie filmu można sie doszukać jakiegoś głębszego sensu i
odniesień do czegoś , wystarczy troche ruszyć głową , widac w nie
wszystkich filmach musi być wszystko ładnie podane na tacy ,ten film można
interpretować na różne sposoby i być może każdy z nich bedzie tym
prawdziwym
książka to raczej fabularyzowany zapis zmagań Masłowskiej z przygotowaniami do matury, choć może też efekt wszelkich frustracji i 'disturbing factors' zaistniałych w trakcie nauki. książka miała sporą siłę przebicia dzięki językowi, nie tyle z racji nagromadzenia bluzgów i obsceny, ile dzięki strumieniowi świadomości. film strawny.
interpretacja dobra, pasuje. Byc moze masz racje, ale wiadomo, ze kazdy ma wlasny punkt widzenia.
Na początek - cieszę się, że to co się dzieje na forum zaczyna wreszcie przypominać wymianę poglądów i rzeszę frustratów, których film nie zachwycił czy zawiódł, bredzących coś o braku sensu i fabuły, zastępują powoli ludzie, którzy potrafią bez uprzedzeń zająć się interpretacją filmu. To naturalne, że film może wzbudzać różne reakcje - od zachwytu po obrzydzenie, ale recenzent powinien w swoją ocenę włożyć przynajmniej 1 promil tego wysiłku, który włożyli twórcy w pracę nad swoim dziełem, wymaga tego zwykła przyzwoitość i odpowiedzialność za słowo. To żaden wyczyn pluć jadem i wydawać krzywdzące sądy, to potrafi każdy.
Nie chcę powiedzieć, że nie można w opisany wyżej sposób interpretować tego filmu, ale wydaje mi się, że takie asocjacje są zbyt dalekie i nie pojawiały się w głowach jego twórców. Nie powinno się spinać klamrą spraw w gruncie rzeczy bardzo odległych od siebie. Akcja filmu rozgrywa się współcześnie (książka była napisana na początku XXI w. i nawiązywała do doświadczeń nastoletniej dziewczyny, która schyłkowy okres PRL znała z mglistych dziecięcych wspomnień i podręczników historii, podobnie jak bohater książki/filmu). Silny to dziecko czasów, które nastąpiły po upadku komunizmu, w których nikt nie musiał się bać SB-ków, sterczących gołych haków w mięsnym, pustek na półkach w supersamie, cenzury, ZOMO i Czerwonoarmistów (ostatni rosyjski żołnierz opuścił Polskę 18 września 1993 r.). Ale rzeczywistość po odzyskaniu niepodległości nie stała się idylliczna, gospodarkę trzeba było odbudować z ruin, w jakie obróciło ją centralne planowanie i "uspołeczniona" gospodarka wiecznych niedoborów. Wielu ludzi nie mogło odnaleźć się w nowych okolicznościach, powstała wielka rzesza bezrobotnych (byłych pracowników upadających PGR-ów i zakładów państwowych). Ludzie nie stali się z dnia na dzień bogaci, nie spłynął na nas deszcz dolarów i marek z Zachodu (choć część długów została umorzona). "Ruscy" (czyli mieszkańcy byłego ZSRR) zaczęli przyjeżdżać do Polski zza wschodniej granicy z samochodami i torbami wypchanymi masą szmelcu (lornetki, lunety, aparaty fotograficzne, latarki, śrubki, gwoździe, narzędzia itp.). To o tych ruskich handlujących na miejskich targowiskach chodzi, o sprzedawców tanich produktów AGD made in USSR, grzałek elektrycznych i bylejakiego sajdingu (w książce jest mowa zwłaszcza o ruskim sajdingu). Tytułowa wojna polsko-ruska to wojna z "obcym". Równie dobrze wrogiem może stać się mieszkaniec sąsiedniej dzielnicy, czy kibic Arki Gdynia. Taki jest bowiem świat ludzi myślących schematami, uproszczeniami. Ludzi zagubionych w warunkach kapitalistycznego wolnego rynku, nieprzystosowanych do wyścigu szczurów, w którym musisz być elastyczny i nadążać za ciągle zmieniającą się rzeczywistością. Ludzi, którzy w codziennej pstrokatej papce, jaką są karmieni, chcą znaleźć czytelne i łatwe do rozpoznania kryteria. Dramat Silnego polega na tym, że myślenie schematami zawodzi. Rzeczywistość okazuje się tak skomplikowana, że zniknął punkt odniesienia, zdolność do odróżniania tego co istnieje, od tego co się tylko wydaje. Wróg pazłotka, tandety i handlarzy tanim, podrobionym towarem sam zaczyna się zastanawiać, czy nie jest jakimś sztucznym tworem.
W filmie z polsko-ruskiej wojny pozostał jedynie tytuł i drobna wzmianka w pierwszej scenie z Arletą, jeśli dobrze pamiętam. Można oczywiście doszukiwać się przyczyn tego zagubienia, nieprzystosowania wielu ludzi do życia w wolnym kraju zaszłościami z czasów komunistycznego reżimu. Film jednak nie zbliża się nawet do tej problematyki, podobnie jak książka.
Polecam także krótką recenzję-felieton Katarzyny Taras na portalu stopklatka.pl: http://www.stopklatka.pl/felietony/felieton.asp?f1i=205 .
Inne felietony z tego cyklu równie ciekawe!
Po wyjściu z seansu myślałem o samym nawiązaniu w tym filmie do komuny, ale nie mogłem dojść do konstruktywnych wniosków, miałem problem z przypasowaniem postaci do terminów, tym bardziej, że nie widziałem samego początku filmu. Po przeczytaniu stwierdzam, że mi jak najbardziej pasuje ta interpretacja. Dzięki.
Jeśli o mnie chodzi nie szukałbym w filmie polityki ani interpretacji nawiązującej do jakichkolwiek wydarzeń historycznych naszego kraju. Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy była taka, że film idealnie pasuje do charakterystyki polskiego społeczeństwa wychowanego w wolnej Polsce tzn ludzi młodych 17-25 lat. Ludzi których jedynym celem jest czerpanie z życia przyjemności, ludzi nie uznających niczego co chociaż trochę to życie komplikuje lub spowalnia.
Idealnie sportretowana młodzież, świetne kreacje postaci przedstawiających schematy :
Andżeliki - zbuntowanej, wyznającej ściśle określony przez swoja własną subkulturę zbiór zasad, twardo trzymającej się własnego jasno sprecyzowanego światopoglądu, który wg niej jest jedynym słusznym i powinien być wyznawany przez wszystkich. W głębi duszy jest to jednak krucha i zagubiona nastolatka, szukająca naiwnie szczerej i oddanej miłości u starszego od siebie mężczyzny, z kręgosłupem pseudo zasad, które rozpadną się jak domek z kart przy pierwszym podmuchu życiowych turbulencji.
Natasza - typowy wytwór ulicy wolnej Polski podlany alkoholem i posypany wszelkiego rodzaju chemią i narkotykami, mówiąc wprost klasyczny przykład współczesnego ćpuna który pewnie pochodzi z tej dobrej rodziny bo poki co nie żebra na dworcu tylko ukradnie czasem coś z domu albo u kolegi (rodzice pewnie byli zapracowani i myslą ze córka pieniądze wydaje na kurs makijażu)
Magda - kobieta, której jedynym zadaniem jest ładnie pachnieć i wyglądać (pewnie od małego była tak wychowana i przyzwyczajona do tego ze jest jedna z tych ladniejszych), na zewnątrz próbuje być szykowną dziewczynką z zasadami, w środku jest w stanie sprzedać siebie jak i udawane uczucia do Silnego za nowe "dżakuzi",
Silny - typowy romantyk po zawodówce, jeden z tych co był zdolny ale leniwy i nie poszedł na studia mimo, ze coś tam go w sumie interesowało i nawet potrafi czasami użyć nietuzinkowego słowa, typowy twardziel z miękkim sercem, być może chciałby normalnie żyć ze swoja jedyna ukochaną jednak tylko pod warunkiem gdy mama zrobi kotlety na obiad i zostawi co tydzień trochę pieniążków na zapas prochów
O co mi chodzi? Otóż każda z postaci przedstawionych w filmie pokazuje pewien przykład człowieka, człowieka - wytwor naszych czasów, jego role jaką pełni w swoim społeczeństwie.
Wśród ludzi młodych dorastających w ostatniej dekadzie przedstawione zachowania są wzorcem według, którego moglibyśmy mierzyć dużą część ówczesnych młodych ludzi.
Film oczywiście nie generalizuje i nie mówi, że współczesna młodzież jest tylko taka. Pokazuje pewien schemat wartości ukształtowanych przez ostatnie lata ... i nie mówi wprost czy są to wartości dobre czy złe. Być może w naszej ocenie ten świat jest zły - jednak on istnieje.
Aby uściślić moją dość chaotyczną wypowiedź i zobrazować to jak ja odbieram ten film przytoczę moja rozmowę przyjaciółmi na jednej z imprez. Rozmowa dotyczyła tego jak to kiedyś rodzice powtarzali "za naszych czasów to było nie do pomyślenia żeby uczeń palił papierosy".
Wszyscy złapaliśmy się na tym, ze sami patrząc obecnie na zachowania np. dzieciaków w gimnazjum stwierdzamy: "Nie no za naszych czasów to nauczyciel wziął by ten kosz i sam założył uczniowi na głowe, a wogole to chodziłbym tydzień czasu z opuchniętą dupą bo rodzice wytłumaczyli by mi szybko co jest złego w zakładaniu kosza na śmieci nauczycielowi geografii..."
Wojna "polsko-ruska" to wojna pokoleń, nowego nie znającego zasad i limitów dotyczących korzystania z wolności oraz starego wychowanego w innym systemie .. wojna polsko ruska to wojna wartości ... wojna coraz częściej obecnej gry pozorów z tym co rzeczywiste ...
P.S Co do ostatniej sceny, w której Silny budzi się w pięknej willi, jest ona dla mnie symbolem młodzieńczej naiwności, która mówi młodemu człowieku: "Nie martw się tym co będzie kiedyś, na pewno ci się uda spełnić wszystko co zaplanowałeś i osiągnąć w życiu wieczne szczęście" To osiedle właśnie tworzy dla silnego plastikową imitację szczęścia dorosłości, które samo przyjdzie sobie pewnego dnia gdy on się obudzi obok swojej ukochanej. Kolejny schemat myślenia obecny niestety wśród współczesnej młodzieży ...