Próbując dociec przesłania filmu, doszedłem do wniosku, że to w zasadzie film o nas - o Polsce, o naszym społeczeństwie. Pokazuje on, że często szukamy przyczyny naszych niepowodzeń u "Ruskich", bo przecież "Ruscy" zabili psa, zrobili burdel w domu... Silny jest jakby przerysowanym obrazem charakterystycznych dla typowego Polaka cech, niby próbujemy być piękni, inteligentni, elokwentni itd., ale kiedy tylko nikt nie patrzy, kiedy wiatr wieje w oczy, kiedy "Ruscy" znowu rzucają nam kłody pod nogi, wtedy wychodzi z nas "prawdziwy Polak", butny, ordynarny, lubujący się w przemocy, potrzebujący zaspokojenia swoich fizjologicznych żądz. "A przecież mogłoby być tak pięknie, gdyby nie Ruscy" - myślimy, oczekujemy manny z nieba, cudownej okazji: Sprzedaż piasku! Jakie to proste, że też nikt na to nie wpadł! Interes życia! A jak już się wszyscy dorobimy, cała Polska będzie mieszkać w podobnych, pięknych domkach jednorodzinnych, niczym te szklane domy z Przedwiośnia. Szkoda, że to tylko wielka imaginacja, po której musimy wrócić do swojego szarego żywota - w starym mieszkaniu w bloku w miasteczku na prowincji, bez perspektyw, gdzie szczytem wykształcenia jest matura, a ulubioną rozrywką lipcowych weekendów - grill z rodziną.
Czy ktoś ma podobne przemyślenia? :D
ja:) kolejny dowod, ze ten film jest jednak o czyms. dobrze napisane kolejne przyklady odniesien, aluzji, symboli itp. mnie sie przydalo i jeszcze bardziej otworzylo na to co zobaczylem. choc nie uwazam, ze to dzielo wybotne, ale poruszajace na pewno i dosc oryginalne. a ludzie nie widzacy wgole zadnego sensu, dobrze, by poczytali trszke komentarzy, recenzji innych, moze bardziej wyrobionych ogladaczy. i nie mieli kompleksow, ze czegos "nie czaja"...czasami trzeba obejrzec film wiecej niz raz, czasem poczytac o znaczeniu, co poeta mial na mysli. nie od razu sie wszystko rozgryza. nie na darmo w szkole tego ucza do urzygu....interpretacji...tego sie tez czlowiek uczy, bo wiele skojarzen niestety umyka z racji braku wiedzy po prostu...tego sie po prostu trzeba jak mowie nauczyc...i duzo ogladac...czytac...myslec...albo po prostu nie ogladac zbyt skomplikowanych filmow. i pisze to bez uszczypliwosci...nie kazdy lubi bardziej skomplikowane scenariusze...i dobrze.,..swiat bylby nudny, gdyby sie to samo wszystkim podobalo....