Film wydaje mi się o tym, że współcześnie nie wiadomo
Gdzie jest sufit a gdzie podłoga i toczy się wojna, wewnętrzna wojna.
I odnosi się to zarówno do twórców jak i postaci filmu.
Jak dla mnie jest to doskonale zagrany krzyk: "Jest bezsensu !"
Czy warto tak krzyczeć? Nie wiem, może warto..
Skończyłem oglądać WPR chwilę temu i taka oto pierwsza konkluzja
Przyszła mi do głowy.
Pozdrawiam.