A nie przypomina wam troche ten film "Requeim dla Snu" ?
Nie
tez nie, rds to prospoleczne smuty z powszechnym przekazem "nie cpaj" kiedy to pol ekipy pracujacej przy filmie jechało no koksie
Nie, requiem dla snu w przeciwieństwie do tego ***(cenz.) miało jakiś sens i fabułę.
Właśnie, a ten film ani sensu ani fabuły, albo inaczej - sensownej fabuły nie posiada. Tak się dziwnie składa że wczoraj po raz któryś z chęcią obejrzałem Requiem, a przez ten szit zmarnowałem dzisiaj kupę cennego czasu.