PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=298581}
5,1 197 tys. ocen
5,1 10 1 197217
6,1 63 krytyków
Wojna polsko-ruska
powrót do forum filmu Wojna polsko-ruska

Polska kinematografia trafiła w samo sedno tworząc obraz życiowy który tworzy sie w każdym z nas wraz z upływającymi latami(oczywiście nikt nie ma jednakowych) pisałem tu już rok temu tak dla jaj żebyście sobie obejrzeli to na zjaraniu pierwszy raz wtedy zrobi sie wam taka sieczka i lepiej zrozumiecie przekaz, oturz to jest dość mylne bo jest jeszcze gorzej niż sie wydaje, sam to przeżywałem i sie myliłem. Wojne polsko-ruską trzeba obejeżeć przynajmniej na trzeźwo 2,3 razy żeby to zrozumieć, spleść te wszystkie sceny w jedno i przyzwyczaić sie że to jest jednak prawdziwy dramat opisany zdziebko pojebanie ale o to właśnie chodzi.. Magia tego filmu polega na tym że to co sie w nim dzieje dzieje sie też w naszym życiu, pełno emocji, sytuacji, klimatów naszych przeżyć błędów czy relacji z ludzmi..coś jakby takie remejki, epizody po tym co sie robi i jak to sie puźniej wykorzystuje. W filmie głownie są tematyki nieszczęśliwych perypeti Silnego z kobietami i przygoda z narkotyzmem, czyli no samo życie tak by to ująć i np. wyobraźcie sobie że każdy z nas ma w sobie coś z Silnego i przeanalizujcie sobie bardzo dokłdanie niektóre sceny które są zakamuflowanymi obrazami realnego świata. Chciałbym wyróżnić tutaj 3 sceny które dosyć mnie uderzyły po 4 razie:
1. Silny po ostrej dawce tabletek które wyżarł u Ali budzi sie pół przytomny z przećpania gdy Lewy go prowadzi, widać tak po lekku dochodzi do siebie, po odwaleniu tej szopki w mcdonaldzie i bawieniu sie puźniej przez krótkofalówki z Lewym wpada w szał przez obrażanie i napierdalają sie obydwaj o byle gówno.. chodzi mi o to że tak to jest w praktyce gdy człowiek jest uzależniony od narkotyków, ma głowe pod wpływem euforii jest szczęśliwy, poprostu przez nakrkotyki zasłaniamy sobie rzeczywistość i rodzi sie inna przygoda w naszych głowach, uciekamy od problemów. Gdy to sie kończy wraca real, mózg już niepracuje tak jak kiedyś zanim sie w to weszło, psychika tępieje i wtedy dochodzi do podobnych zdarzeń, człowiek staje sie bardziej nerwowy i podatny na czynniki zewnętrzne. Całkiem niezła przestroga żeby nie brać narkotyków co nie?
2. Może taka zwykła scena ale ją lubie- Gdzieś tam po połowie filmu zaraz po audycji Silnego w studiu przypomina sobie akcje z początku w barze i zaraz po tym następna scena jak Magda biega tak beztrosko po tej łące a Silny stoi obok. Wydaje mi sie że to ukazuje jakby jakąś tęsknote za lapszym czasem, zanim zaczeło sie robić poważne błędy w życiu, coś jakby 'przeżywam te pierwsze chwile z ukochaną i trzymam sie od tego całego syfu'. Mieliście wy wżyciu podobne takie zmartwienia? niekoniecznie musi zawsze chodzić o narkotyki..
3. Silny i Magda jadą nad morze. W pociągu biorą dużo fety ale to już chyba o ten jeden raz za dużo i robią sie krzywe fazy. Zaraz po tym Silny wynurza sie z piachu wyjątkowo ostro naćpany i plecie coś tam o tym że to jest genialne, całkiem dobry piasek, całkiem niezłe reklamówki, polaków wyworzą do bundeswery za robotą jak przez taki piasek idzie zbić kokosy ehh nie no fest jakaś pomieszana wtedy była ta gadka ale to całkiem przecierz zrozumiałe. Widzicie..gdy życie daje ostro w kość jeszcze bardziej sie katujemy niż zwykle i wychodzą wtedy z nas najgorsze słabości. Poprostu gdy już jest naprawde źle oczy strzelają kompleksemi na otoczenie w którym sie dorastało. Miesza sie złość, pogarda, irytacja i zabawna ironia śmiechu czy czegoś tam. Akurat z Silnym to było ogólne życie w Polsce że nie ma już po co wyjeżdzać za granice. Poprostu już nie da rady inaczej.
Może troche za dużo o tym pisze ale niespodziewałem sie po sobie że ten film może mnie tak poruszyć.. Każda scena o czymś mówi ale niechce mi sie już tego ciągnąć, daje 10/10

ocenił(a) film na 6
hedzien

"oturz" ? Radzę pisać ze słownikiem.

ocenił(a) film na 10
Acris_

boże jacy wy jesteście upierdliwi! co każdy komentarz znajdzie sie zawsze taki jeden cwaniak co zabłyśnie inteligencją polonistyczną.. też lubie szczegóły ale wy mnie czasami rozpi*****acie

ocenił(a) film na 7
hedzien

O co chodzi ze scena na komisariacie? Co Wy o tym myślicie?
Mi przypomina scenę z Matrixa, jak Neo spotyka Architekta...
Ostatnie 20min filmu to zjazd bohatera, czy już po śmierci?

ocenił(a) film na 8
hedzien

Nie popadasz w skrajność podobnie jak absurdalni bohaterowie tego filmu? maksymalna ocena to chyba przesada. Ciekawe jak oceniasz naprawde wielkie filmy skoro skala ci się skończyła. Film jest dobry i jedyne czego nie rozumię to to, że bezsensowny i kretyński "Job" jest wyżej oceniany niż "Wojna polsko-ruska"

ocenił(a) film na 10
Aldon

no kurde a wy znowu swoje.. na tym filmwebie nie ma wiekszych podziałek w skalach od 1-10. Ja to poprostu oceniam na strukture polskiej kinematografii.. poprostu już dawno nie widziałem wcześniej tak dobrego filmu u nas. Za pierwszym razem jest taki strasznie zaskakujący, można sie czasami ucieszyć nie