duży plus za efekty i dość nowoczesną produkcje w którą próbuje zagłębiać się Polska.
bardzo ciężko zrozumieć jest przesłanie, szczególnie jeśli ktoś nie czytał książki na której podstawie został nakręcony film... ja sama nie bardzo rozumiem co Żuławski miał na myśli ale przeczytałam mądrą myśl, na którą sama nie wpadłam. że dom silnego jest tak naprawde domem maslowskiej, że w sumie on to ona. a caly ten scenariusz ktory dyktuje maslowska jest jej krzykiem na otaczajaca rzeczywistosc
mam mieszane uczucia ale raczej na plus
Przecież to wszystko można wywnioskować z filmu, w końcu rodzina Silnego to ta sama, która została wcześniej przedstawiona jako rodzina Masłowskiej ;).