Ten film ogląda się jak film dokumentalny na Discovery - kompletnie bez emocji i jakichkolwiek
przeżyć. Ot po prostu historia jak zabili bin Ladena - krok po kroku pokazująca kolejne wydarzenia.
Za długi i zdecydowanie za nudny. I oczywiście najciekawsza scena będąca celem filmu skrócona
do dosłownie kilkunastu sekund (co jest ostatnio stosowane nagminnie w różnych filmach), do
tego wszystko słabo widoczne i chaotycznie nakręcone.
Jestem przekonana, że film dostał nominacje tylko i wyłącznie dlatego, że opowiadał o zabiciu bin
Ladena, co dla Amerykanów ma szczególne znaczenie w odniesieniu do wydarzeń 11 września i
walki z terroryzmem. Bo jeżeli ktoś uważa, że to jest najlepszy film roku, to znaczy, że świat filmowy
schodzi na psy.
Dno, muł, zawiesina- film nierówny, brak wątku przewodniego (oprócz polowania na OBL), nuda. Akcja filmu przeplatana wybuchami, jedynie ostatnia część, chyba "Kanarki" jako taka.
a jak oceniasz główną bohaterkę pokazała coś?(nie widziałem filmu)myślisz że pokona w drodze po oscara Jennifer Lawrence?
Jeśli chodzi o główną aktorkę to żadna rewelacja, właściwie ciągle jedna mina. Ale nie powiem, że to tylko jej wina - po prostu film był słaby, to i rola średnia. A Jennifer Lawrence akurat też nie bardzo mi się podobała, więc dla mnie Oskar nie powinien trafić do żadnej z nich. Niestety nie obejrzałam wszystkich nominowanych filmów, więc wstrzymam się jeszcze z wydaniem opinii kto powinien go dostać.
Jak obejrzysz to daj znać, bo może tobie się akurat spodoba. Pzdr
Lepsza od Lawrence, ale to nie było trudne, bo ta w "Poradniku..." niczego rewelacyjnego nie zaprezentowała.
Popieram, nic szczególnego. Tym bardziej że należe do osób które średnio wierzą w akcje amerykan ;].
Koniec.
To nie jest film o zabicu OBL tylko o jego poszukiwaniu.Dlatego sam finał nie był zbyt długi.Zresztą co chciałaś zobaczyć?Osama w chwili śmierci był starym,schorowanym i zaszczutym człowiekiem,który miał zerowy wpływ na bieżące działania Al-Kaidy.MIał być następny Helikopter w Ogniu?Kolejny zarzut jest już całkiem niedorzeczny.Skoro akcja jest w nocy to wiadomo,że niewiele widać.Myślisz,że jak wyglądają takie akcje?Osobiście uważam,że akurat ten fragment został mistrzowsko nakręcony.
No przy filmie trwającym 2,5 godziny liczyłam, że kulminacyjna scena będzie trochę bardziej rozbudowana.
A co do kręcenia w nocy, to nie zgadzam się z twoim zdaniem - oglądam film w kinie, a nie film kręcony amatorską kamerą i wymagam, żeby obraz był wyraźny, a nie żebym musiała maksymalnie się skupiać, żeby coś dostrzec.
Tak naprawdę to z samej akcji mogli tylko pokazać jeszcze ewakuację. To, że jeden helikopter nie poleciał prosto do Afganu tylko jeszcze zatankować w jednym miejscu w Pakistanie. Mogli dodać w tym miejscu trochę dramaturgii, ponieważ samoloty Pakistanu były już w powietrzu i leciały zorientować się co się stało. To jedyna taka rzecz, bo co więcej? Akcja wyglądał tak jak to pokazali. Co prawda trwała ok. 40 min, ale większość czasu to było zbieranie informacji, dokumentów itp, a nie wydaje mi się żeby to było potrzebne.
Jeśli chodzi o mnie, to jestem bardzo zadowolony z filmu. Przed pójściem do kina skończyłem książkę komandosa, który brał udział w tej akcji i opisywał wszystkie przygotowania i akcję oczami komandosów. Na filmie chciałem zobaczyć jak to wyglądało z drugiej strony, tzn same poszukiwania. I tutaj jestem usatysfakcjonowany. Co do samej akcji interesowało mnie jak to pokażą i na ile będzie to się różnić od przeczytanych relacji. Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się, że tak dobrze to przedstawią. Doszukałem się jedynie dwóch różnic, ale kto by się przejmował m. in. tym, że na filmie bin Laden nie miał zafarbowanej na czarno brody ;)
Zgadzam się z twoją opinią. Nie rozumiem wypowiedzi typu: ten film to dno, amerykańska propaganda, nie zasługuje na żadne nagrody. Czy to jest amerykańska propaganda? Możliwe. Czy decyzje o przyznaniu oskarów podejmują ludzie którzy lubią takie historie? Prawdopodobnie tak, ale to nie znaczy że film na nagrody nie zasłużył. Prawda jest taka że ten film nie opisuje wyłącznie poszukiwania i zabicia OBL, ale pokazuje że na wojnie nie ma dobrych ani złych ponieważ każda ze stron robi bardzo złe rzeczy by osiągnąć swój cel. Jedni zabijają z hukiem kilka tysięcy osób a inni zabijają po cichu tak by świat się nie dowiedział. Pięknie opisuje to ostatnia scena w której Maya płacze w samolocie ponieważ wie że osiągnęła swój cel ale za cenę życia wielu ludzi.
Zgadzam się z jednym wyjątkiem. Końcówka, Maya nie rozpłakała się z podanego przez ciebie powodu, lecz dlatego, ponieważ po pytaniu zadanym przez pilota, nie widziała co odpowiedzieć, uświadomiła sobie, że nie ma dokąd wracać. Całe jej życie to było poszukiwanie bin Ladena. Nie miała przyjaciół, rodzinę również zaniedbała (o ile w ogóle ją miała), tak więc chodziło tutaj raczej o to, że jej cel życiowy, któremu poświęcała cały swój czas został osiągnięty i nie wiedziała co dalej ze sobą zrobić.