PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=632382}

Wróg numer jeden

Zero Dark Thirty
2012
7,1 71 tys. ocen
7,1 10 1 71380
7,3 50 krytyków
Wróg numer jeden
powrót do forum filmu Wróg numer jeden

film

ocenił(a) film na 7

ogólnie to film miejscami nudnawy, myślałam że będzie ciekawszy, jeśli chodzi o fabułe to na pewno nie jest oparta na prawdzie, stawiam że dużo rzeczy musiał rząd zatuszować i wgl, w filmie pokazali tyle ile mogli, a reszte doprawili szczyptą fikcji.

ocenił(a) film na 8
jax5

Skoro senatorowie partii republikańskiej protestowali, to w tym filmie musiało być sporo prawdy.

jax5

Hm, moje luźne spostrzeżenia po seansie. Nie spodobało mi się, że ukazano polowanie na Bin Ladena jako działanie 1 zespołu agentów przez, ile, 11 lat? Nie wiem, może i tak było, ale wydaje mi się, że na pewno mieli wiele ślepych tropów, które odkrywały różne siatki przy okazji rozpracowywania różnych celów, mniejszych i większych wpadek itd. Pominięto inne wywiady. Wyszła trochę hagiografia CIA. Podobno polski wywiad wpadł na trop Bin Ladena jak ten jeszcze przebywał w Afganistanie, ale Amerykanie za nim nie poszli. W filmie pojawia się niewymieniony z imienia pakistański lekarz bez, którego Amerykanie nie zdobyli by potwierdzenia, że w willi przebywa OBL, ale film właściwie to przemilczał. Lekarz w nagrodę został skazany przez Pakistan za szpiegostwo.

Co do nudy, no cóż... Pierwsza część ciekawa (wiadomo - tortury!), środek nudny (jak to praca wywiadu, z 80, 90% pracy wywiadu to właśnie taka nuda. Końcówka - Szturm (chyba można użyć takiego słowa) na willę OBL o dziwo nudny, ale ucieszyło mnie to. Reżyserka postanowiła pokazać tą scenę bardzo realistycznie (w moim odczuciu laika), bez żadnych "fajerwerków", efekciarstwa czy patosu.

Zabrakło mi tła społecznego. np. Z filmu nie dowiemy się dlaczego islamiści nienawidzą USA. Można by to wrzucić w usta torturowanym więźniom, (chociaż mogłoby to wyjść sztucznie i hollywodzko). Z drugiej strony torturowanej osobie nie w głowie zgrywać gieroja.

Na pewno bardzo ważny film dla Amerykanów, nie odniosłem wrażenia, żeby gloryfikował Stany czy samo polowanie na OBL. W samym zabójstwie Bin Ladena nie było niczego wzniosłego. Film raczej zmusza do zadania sobie trudnych dla Amerykanów pytań.