Dlaczego Dillingera nikt nie rozpoznaje ani na ulicy ani w kinie a w departamencie się pyta o wynik i też go nikt nie rozpoznaje. Przykleił sobie tylko wąsy w tym ostatnim także zmienił wygląd, nieźle... Ale wcześniej chodzi po tym Chicago, po barach gdzie chce i nigdzie nie ma milicji? Ludzie go tak kochają, że go nie zdradzają? Nie rozumiem tego.