PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467091}

Wrogowie publiczni

Public Enemies
7,1 176 251
ocen
7,1 10 1 176251
5,8 22
oceny krytyków
Wrogowie publiczni
powrót do forum filmu Wrogowie publiczni

1. Naprawdę Dillinger tak sobie po prostu wszedł na komisariat i nikt go nie rozpoznał ?
2. Czy to prawda, że ta Rumunka i tak została deportowana ? Jak tak to nieźle zrobili ją w ciula.

ocenił(a) film na 5
matek20

Punkt pierwszy też daje mi do myślenia. Nawet przy zasadzie 'najciemniej pod latarnią' wydaje się to graniczyć z cudem.

ocenił(a) film na 7
TangoAndWaltz

U mnie w mieście, to poszukiwanie chodzili po ulicach i jak ich złapało po pół roku, to miałem ja wy teraz, co że niby ja mogli ich nie rozpoznać jak wszyscy widzą i wiedzą ze są poszukiwani...

ocenił(a) film na 8
TangoAndWaltz

To nie 1 przypadek, kiedy to bandyta igra z silami prozadkowymi w tak bezczelny sposob:)

ocenił(a) film na 5
Qjaf

Ja trzymałem kciuki za to żeby Dilingerowi się udało. Postać, którą grał, była dużo sympatyczniejsza od reszty, cała w tym zasługa Johnny'ego Deppa. Nie nazywałbym go też bandytą albowiem postać, jaką on odtwarzał dało się lubić i jesli już mówić o jakimś łotrze, to był nim ten "Buźka" Nelson, a nie Dilinger - a przynajmniej w filmie. Bale natomiast był bez wyrazu i bezpłciowy, bez emocji.

ocenił(a) film na 8
introverder667

Obawiam sie, ze film oparty na faktach musial przedstawiac, albo przynajmniej, staral sie przedstawic realia. Zatem charyzmatycnzy Dillinger musial zginac, bo byl zwyklym bandyta. Jego adwersarz zdaje sie nie byl wylewna osobowoscia:) No to Bale gral jak trzeba.

ocenił(a) film na 5
Qjaf

Szczerze mówiąc czasem tak jest, że pewne nawet do pewnego stopnia trochę czarne charaktery wzbudzają w nas większą sympatię ze względu na pewną charyzmę, cechy osobowości.. Diliinger przedstawiony w filmie (nie znam tego, jaki był pierwowzór) to gość, który ma swój urok i ludzkie emocje, wreszcie to ktoś, kto ma także swoje romantyczne oblicze. Bale natomiast to posłuszny trochę piesek J.E. Hoovera, który nie ma specjalnie własnego zdania i głównie robi to co szefuńcio każe. Jak dla mnie postać bez charakteru, do tego nie wzbudzająca sympatii. Przynajmniej tak ją przedstawiono i tak zagrał ją Bale. Jak dla mnie bywa on stanowczo zbyt sztywny w niektórych rolach, postacie które on tworzy przez to jak dla mnie tracą swoją głębię - czasem.., jakiś taki głębszy wyraz czy zarys osobowościowy i przekazują wtedy mało emocji sobą, przez to ciężko np. odczuć to, co ktoś pisał - że pierwowzór jak rozumiem postaci, którą grał Bale, że był postacią tragiczną, bo ja tak po obejrzeniu filmu nie odczułem tego..

Ogólnie ten obraz mnie nie zachwycił, jedyny jaśniejszy punkt to dla mnie Johnny Depp w tym obrazie :);).

ocenił(a) film na 5
introverder667

P.S. Do Bale'a nic nie mam :). I pozdrawiam :), dzięki za opinię ;).. Moja ocena, jak często niemal każda, jest - i zdaje sobie z tego sprawę - subiektywna, ale miło podzielić się odczuciami w kulturalny sposób, co niestety na łamach sieci nie zawsze się udaje, bo znajdzie się dwóch takich - widać to czasem przy pseudyskusjach na "argumenty", z których jeden chce coś na siłę wykazać drugiemu, a tacy ludzie zawsze są męczący :);). Każdy ma własne zdanie i właśnie poznać czyjś punkt widzenia pozwala też spojrzeć nam na pewne rzeczy inaczej albo uświadomić sobie pewne rzeczy :). Dlatego warto czytać opinie innych, bo zawsze rozszerzają nasze pole widzenia.. A tak jakoś naszło mnie na filozoficzny nieco wywód i jeszcze raz pozdrawiam :).

ocenił(a) film na 8
introverder667

Sluszna uwaga - glowni bohaterowie filmow gangsterskich daja sie lubic i to jest bardzo dziwne. W koncu mowimy o zwyklych rzezimieszkach:) W latach 30. przed seansem filmu gangsterskiego wyswietlano stosowne plansze, ktore tlumaczyly widzom czym jest swiat przestepczy itd. Co zrobic, trudno nie lubic np. Dillingera czy V. Corleone:)

matek20

Film przeplata fikcję z faktami i scena w komisariacie nie miała miejsca. Parę innych rzeczy w filmie zostało zmienione np. okoliczności ucieczki Dilingera z więzienia w Montanie - to był efekt skorumpowania strażników, policji i nawet sędziego, a nie spontaniczna akcja. Johny pod bankiem został ranny w nogę a nie w ramię. Z innych ciekawostek, których w filmie w ogóle nie ma, można wymienić fakt operacji plastycznej Dilingera, którą o mało co nie przypłacił życiem; Johny był częstym (!) gościem w domu rodzinnym ojca i mimo, że dom był pod stałą obserwacją jakimś dziwnym trafem nikt go tam nigdy nie zatrzymał; Johny nigdy nie spotkał osobiście Purvisa - ten zobaczył go po raz pierwszy pod kinem.
Prawdziwą tragiczną postacią w całej tej historii jest właśnie agent Purvis - uczciwy do szpiku kości, a jednak zniszczony przez zazdrosnego o jego sławę Hoovera. Nie dość, że Hoover zmusił go do odejścia z FBI, to jeszcze długo potem prześladował go uniemożliwiając mu pracę w innych agencjach rządowych. Purvis nie mógł nigdzie dostać pracy, w końcu popełnił samobójstwo. Może wpływ na ten desperacki krok w jakiejś mierze miało też zdarzenie pod Małą Bochemią, które Purvis musiał mocno osobiście przeżyć - myśląc, że samochodem uciekają gangsterzy otworzył ogień do zwykłych klientów baru - jeden z nich zginął, dwóch pozostałych zostało rannych, ta scena została dobrze oddana w filmie.

ocenił(a) film na 7
tadmar8

Wielkie dzięki za uściślenia i gratuluje wiedzy!
Wstawki z komisariatem, Purvisem niosącym Billy do łazienki itp to czysta fikcja.
Od siebie dodam, ze film stracił u mnie co najmniej gwiazdkę za pracę kamery, która doprowadzała mnie do szalu!

ocenił(a) film na 5
matek20

A to z wejściem do komisariatu i że nikt go nie rozpoznał to B A R D Z O N A I W N E :]]:P, jak dla mnie reżyser strzelił sobie w stopę robiąc taką scenę :], w ogóle cały film jak dla mnie nieudany, nudnawy, z niepotrzebnymi dłużyznami, bo spokojnie mogli go zamknąć w 1:30 i wiele by na tym nie ucierpiał wg mnie.

matek20

a propo kim była ta rumunka dla Dillingera?

ocenił(a) film na 10
BleAndBle

Ona chyba była zwykłą znajomą, trzymała z gangsterami, zapewniała im rozrywkę w postaci dziewczyn - taka burdel mama chyba można rzec

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones