Wrony to najpiekniejszy film , jaki kiedykolwiek widzialam. Zafascynowal mnie wtedy, gdy mialam 11 lat. Fascynuje mnie dzis, gdy mam 21. Przerazajacy obraz samotnosci w najgorszym wydaniu- samotnosci dziecka... Od lat czekam na kolejne filmy pani Doroty. Mam nadzieje,ze wkrotce je zobacze.