Nie uwarzam że film ten jest profanacją, jest to całkiem fajny film ale z pewnością jest przesadzony i to jest jego dużą wadą. Tak naprawde każdy człowiek wierzy bo chce wierzyć w głębi duszy i jest to jego indywidualną sprawą. Uważam że z wiarą nie powinno sie obnosić tak jak to robią niektórzy w filmie. Ja osobiście jestem wierzący i nie obnosze sie z tym po mieście dyskryminując tych mniej wierzących. Pozatym jest spora różnica pomiędzy wiarą, a fanatyzmem religijnym.
No, a mi sie wydaje że film pokazuje jak tacy ludzie sie zachowują. Spójrz na dziewczyne grającą przez Mandy Moore, jak sie zachowywała... niby wierząca, a jednak złośliwa. Chciała być we wszystkim najlepsza niszcząc innych. Chciała być przykładem ale jej nie wyszło. Mi sie tam film podobał, mimo że było za dużo o tej religii... ale wkońcu bez tego film nie byłby już taki dobry :)