Ironia? Oczywiście, ale ona nie sprawia, że reklamując film piszemy "najzabawniejszy" w czyimś dorobku. Ironia jest gorzka, prześmiewcza, czasem i bolesna a nie zabawna. Dla mnie ten film był gorzki, kino drogi, odkrywanie, poznawanie innych i siebie, dojrzewanie, zrozumienie, ale zabawa? Kurcze, chyba jednak przeceniałam swoje poczucie humoru...

zgadzam się w zupełności..to film drogi a nie komedia jak jakieś młotki uważają, jeżeli już śmieszne to być może właśnie to irytujące zachowanie głównego bohatera z początków filmu. Faktycznie gorzkie kino, o dojrzewaniu, szukaniu siebie, o próbach wyjścia z szamba do którego spuściło życie,a które z zewnątrz wydaje sie być perfumerią( cytując klasyka:) o tym że chowanie sie we mgle przeszłośći może zatruć duszę i zatrzymać rozwój człowieka. Nie jest to może mój ulubiony film z gatunku drogi, jest trochę przegadany brakuje mu dynamiki jaką ma chociażby "into the wild" ale trzyma klimat- zwłaszcza że film ratuję jak zwykle wspaniały Penn, fajna music i zdjęcia( ale to już standard tego gatunku) oraz mądrość życiowa. A ta irytującą postać( karykaturalna, z makijażem itd.) to tylko skorupka mająca go bronić przed światem, bo kryję mądrego, dobrego i wrażliwego człowieka, którego życie zbyt mocno przygniotło i postanowił tak tkwić w tym stanie do czasu;)

To wina dość idiotycznego plakatu. Zdecydowanie lepszy to http://www.filmweb.pl/film/Wszystkie+odloty+Cheyenne%27a-2011-530950#next ("spaskowana twarz drogą" i zapewne opis powstał na bazie "wnikliwej" obserwacji tegoż plakatu i prostych skojarzeń myślowych, skoro twarz umalowanego faceta to zapewne klown, a jak cyrk to na pewno śmiesznie - i git :). Szkoda, że takie perełki filmowe tracą przez bezrozumne opisy.