Hmm..zapowiadali niesamowity film wiec po obejrzeniu dochodz do wniosku ze:
1 Postac/osobowosc Cheyenn jest swietna, inna i na swoj sposob ciekawa, nawet moge powiedziec ze go polubilam.Stary wymalowany przygnebiajacy dziwaczny facet a jednak uroczy .Jest to najwiekszy atut tego filmu.+niektore dialogi Cheyenn i sceny.
2 Sam film nudzi, pomijajac jego najwiekszy + (czyli wg. mnie post.Cheyen) jest nieciekawy nic zwracajacego ciekawosc sie tam nie dzieje monotonia i jeszcze to cale cos ze znalezieniem nazisty. Niebardzo do mnie trafia swietnosc tego filmu.Chociaz wiem jest to dramat wiec nie spodziewalam sie fajjerwerek lecz jednak spodziewalam sie czegos dorywnujacego roli Seana.