Po ocenach i recenzjach na rottentomatoes spodziewałem się przyzwoitego kina, a dostałem horror klasy B. Aktorsko średnio (dziadek mnie irytował), fabuła też nie porywa i nie wciąga jakoś szczególnie. Bardzo średnio (żeby nie powiedzieć słabo) - szkoda czasu. Ode mnie max. 4/10.
Możliwe, ale po kolejnym temacie na forum widzę, że nie tylko ja zostałem zaskoczony - negatywnie oczywiście.
bo to jest kawał przyzwoitego kina. Wszyscy aktorzy spisali sie na medal, dziadek akurat wiele sie tam nie nagrał, babcia miala wiecej gadane od niego, zreszta ogolnie tworzyli super pare - fajnie ze nie byli 'złowieszczy' jak to zwykle w takich przypadkach bywa tylko wlasnie 'normalni' a jedynie zafiksowani na punkcie powrotu wnuczka i straumatyzowani smiercia corki i wnuka.
Fabularnie moze prosty film (ale umowmy sie - wiekszosc horrorow fabularnie nie wznosi sie bynajmniej na zadne wyzyny) ale klimat i napiecie byly caly czas.