Jak dla mnie było tu dość dużo treści. Forma formą, ale jest tutaj wsadzona w piękną wizualnie kiełbasę tabletka z przesłaniem, którą łykam w całości jak głodny pies.

A co to za przesłanie?

Główne? Bądżmy dla siebie nawzajem mili i rozmawiajmy ze sobą.

Ja tam nie dostrzegłem niczego takiego - widziałem tylko chaotyczne przeskakiwanie między wymiarami, nachalne eksponowanie każdej wersji życia Evelin, bolące oczy sceny walki, doprawione niszowym humorem i tandetnymi efektami specjalnymi oraz zdzierstwo ze świata Matrixa (m.in. scena, w której drużyna ucieka pojazdem przez jakieś bezdroża przed wszechwiedzącym zagrożeniem dla ludzkości mając na pokładzie ludzi podpiętych do specjalnych foteli umożliwiających połączenie z inną rzeczywistością).

No to chyba nie obejrzałeś filmu do końca ponieważ przesłanie, o którym wspomniał mhrocznyszatan było dość oczywiste i trudno było go nie wyłapać. Chyba, że totalnie wyłączy się mózg podczas seansu, ale to akurat nie jeden z tych filmów gdzie należy to robić :)

No to może oświeć nas, ludzi o miałkich rozumach, jakie jest to przesłanie tego jakże nowatorskiego dzieła, kojarzącego się z wysraniem tęczy przez kucyki pony? Bo lać wodę jak Ty to robisz umie 90% populacji, a konkretów jak nie było tak ni mo..

Kolega już odpowiedział w poście u góry. Bądźmy dla siebie mili i rozmawiajmy. Ale ja dorzucę więcej - ten film jest o relacjach z drugim człowiekiem.

Najkrócej? 360 stopni na kole zen, czy też dziesiąty obraz pasterski, jak kto woli ;)

Zresztą dosyć ciekawie to poszło. Przeskoczenie przez główną "złą" bardzo ważnych punktów 90 i 180 stopni, skok od razu do 270, cofnięcie się do 180 (w efekcie czego, nie rozumiejąc 90, chciała się unicestwić), w końcu dość słabo przekonujące (tu mam jedyny zarzut do filmu), ale jednak, przejście do 360. "Powraca na targowisko z przynoszącymi radość dłońmi".

Mógłbyś pisać horoskopy. Twoj opis pasuje do większości filmów jakie kiedykolwiek powstały.

Nie, ten opis pasuje do jednej, bardzo konkretnej rzeczy, którą bardzo szczegółowo opisałem. To, że ty nie znasz tych odniesień, to już tylko twój problem, ale koło zen czy też dziesięć obrazów pasterskich możesz sobie łatwo wygooglać.

Wygogglalem wcześniej zanim się wypowiedziałem. Koło zen czy też dziesięć obrazów pasterskich to motyw przewodni większości filmów które codziennie powstają.

Dobry żart.

Aaaa czyli ty jesteś jednym z tych co to dorabiają ideologie do filmu tak? Rambo pierwsza krew to według ciebie pewnie jest dramat obyczajowy ukazujący wewnętrzną walkę ludzi ze spektrum autyzmu z marginalizującym ich społeczeństwem... Tak można z każdym filmem. I tak Rambo jak i wszystko wszędzie naraz to jednowymiarowe proste jak budowa cepa filmy, obojętnie jakiej łatki byś im nie przykleił

przesłanie na poziomie troskliwych misiów, bez kitu, dorośli ludzie odkrywają rzeczy oczywiste

Dokładnie, jakby zrobiło go dwóch zdolnych 14 latków, pewnie rzeczy wypada docenić ale całość nie jest w stanie zachwycić jeżeli ma się już jakieś doświadczenie (jeśli nie życiowe to chociaż filmowe:).

Jako filmowiec muszę stwierdzić, że jest wręcz odwrotnie. Dzięki doświadczeniu filmowemu jeszcze bardziej doceniam pracę i serce włożone w tę produkcję.

W kontekście nawiązań do filmów które pojawiały się w produkcji, od strony technicznej czy jeszcze w innym sensie?

Zarówno technicznej, jak i merytorycznej. Film ma pomysł na siebie i niegłupi przekaz. Do tego jest dość mocno "odjechany", czego niektórzy mogą zwyczajnie nie lubić. To nie jest produkcja dla wszystkich i nie ma w tym nic złego.

Osobiście lubię "odjechane" filmy do tego mam inne zastrzeżenia. A widziałeś serial Legion (twórców Wszystko wszędzie naraz)? Moim zdaniem Daniels powielają w filmie większość swoich pomysłów i jestem ciekawa jak ocenia to ktoś komu podobają się obie produkcje.

Nie widziałem, tak samo też "Człowieka Scyzoryka" ich autorstwa nie znam. Nietrudno mi uwierzyć, że powielają schematy już wcześniej zastosowane, też bym tak zrobił jakby dano mi szansę pokazać się dla odmiany na wielkim ekranie. Można powiedzieć, że mam to szczęście oceniania filmu tylko na podstawie filmu, a nie twórczości autorów.

https://www.youtube.com/watch?v=JBAhnxmU7o4 Tutaj podsyłam sporo informacji o czym był film. Pozdrawiam serdecznie :)

Implikowanie, że oglądam filmy bez zrozumienia jest cholernie słabe. Próbuj dalej ale z kim innym takiego hokus pokus

Implikowanie, że oglądam filmy bez zrozumienia jest cholernie słabe. Próbuj dalej ale z kim innym takiego hokus pokus

Dubel 

No i rozumiem, że nie jest to łatwy film i nie łatwo go zrozumieć ale to nie zmienia faktu, że jak dla mnie jest wyjątkowo ambitny.

Biorąc pod uwagę że to niskobudżetowy film to wyszło całkiem nieźle. Sceny walk nie są powalające, technicznie można mieć zastrzeżenia a dobry humor przeplata się z kiepskim to jednak chce mi się to oglądać w przeciwieństwie do całkowicie dennego Doktora Strange'a.

Są filmy które sie nie analizuje, bo to nie ma sensu. Tak jest z tym i np " titane"

"Płytki w treści" - Myślę, że po prostu nie rozumiesz tego filmu, a konkretnie idei multiwersum przedstawionego w filmie.

Hej, jako, że zgadzam się z autorem tematu prośba o podpowiedź na czym konkretnie polega idea multiuniwerum?

Uwielbiam hamburgery! Szczegolnie te prawdziwe , amerykanskie. Mniam