Za to dobra komedia :)
W miarę to się ciekawie zapowiadało na początku, trochę na modłę tych horrorów, które mają do przekazania coś więcej poza straszeniem(np. men; coś za mną chodzi, babadook) i tutaj demonem będzie tak naprawdę alkohol i patologia - fakt faktem dosyć łopatologicznie wykładane na początku. Do połowy film się zapowiadał właśnie na taki psychologiczny dramat obyczajowy z elementami paranormalnymi, ale potem twórcy jakby zdali sobie sprawę, że robią jednak horror/komedie, demon wleciał na pełnej, klisza kliszę pogania... Myślałem, że poleci już standardowo, ale spososob w jaki to zostało sklecone w całość, ten shift w budowaniu nastroju stał się tak groteskowy i komiczny, że jak wlecial tekst "chakalaka Jesus", film oglądałem już ze łzami w oczach.
Typowo nadaje się do grona filmów tak złych, że aż dobrych.