to film oparty na prawdziwych wydarzeniach z r. 2011 w domu Latoi (Latoya) Ammons, gdzie były manifestacje diabelskie, które poświadczali widzący je ludzie z opieki społecznej i policjanci, np. lewitacja, chodzenie po ścianie. Ksiądz katolicki Michael Maginot przeprowadził tam egzorcyzmy. Apeluję o wyrobienie w sobie pewnej "przekładni", zdolności do rozróżnienia języka komercyjnego filmu od realności, bo motyw, temat opętań uchodzi za wymyślony, a poza sferą filmów jest przerażającym faktem, z ktorym zmagają się na co dzień księża egzorcyści i psychiatrzy współpracujący z nimi, kierujący do nich ludzi opętanych lub nękanych. W Polsce jest ok.100 egzorcystów, ja osobiście byłem świadkiem jednej manifestacji diabelskiej, znam lub znałem kilku egzorcystów i jednego ich asystenta, księdza.
Z jednej strony filmy fabularne o tym zjawisku przypominają, z drugiej trochę je banalizują. Najwłaściwszym podejściem do tego tematu jest ujęcie tego zjawiska w perspektywie relacji z Bogiem, walki dobra ze złem, w tym ze złem osobowym.
O tych wydarzeniach mówi też krótko w jednym z odcinków serial dokumentalny prod.USA  z 2019 r. "Niewyjaśnione tajemnice świata" (odc.5).