tak, jestem uprzedzony, bo jak ktoś zaczyna film od "na podstawie prawdziwych wydarzeń" to nastawiam się na dobrą historię może ciut podkoloryzowaną do celów fabuły ale jednak przerażającą w odniesieniu do tego, że jest prawdziwa... a co dostaję? Obraz patologicznej rodziny - matki pijaczki i społecznie nieprzystosowanych dzieci (szkoda tych dzieci ale od kogo mają czerpać wzorce), które zachowują się jak małpy i autorzy tłumaczą ich zachowanie opętaniem. kumacie? OPĘTANIEM!
fabularnie film jest nędzny. zupełnie brak w tym filmie elementów grozy, a serwuje się widzowi komicznie wyglądające sceny o tle seksualnym, sceny przemocy i jak to zwykle bywa przy opętaniach dużo Jezusa. tylko nie w postaci egzoksięcia ale czarnoskórych szamanek. Nie no...
Na koniec dodam jak rasowy białas... GC była świetna! no jak GC po prostu ale ona wystarczy, że jest i podnosi ocenę filmu aż o 4 gwiazdki