PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=875642}

Wybieraj albo umieraj

Choose or Die
2022
4,9 12 tys. ocen
4,9 10 1 12352
4,0 11 krytyków
Wybieraj albo umieraj
powrót do forum filmu Wybieraj albo umieraj

Recenzja

ocenił(a) film na 8

Nawiedzona gra wideo z lat 80’? Gdy tylko dostrzegłam tę informację w opisie filmu, po prostu musiałam po niego sięgnąć. Motyw gier to jeden z moich ulubionych motywów występujących w horrorach oraz thrillerach. Tym razem na tapetę wzięłam netflixową produkcję „Wybieraj albo Umieraj” z 2022 roku.

Mężczyzna, który głową wciąż siedzi w latach 80’ mimo posiadania już od dawna rodziny, znajduje grę retro. Odpalenie Curs>r szybko jednak okazuje się błędem – Hal pod groźbą śmierci zmuszony zostaje do podejmowania strasznych wyborów. Przejście kilku poziomów umożliwia mu jednak opuszczenie gry – pod warunkiem stworzenia jej kopii. Duplikat przeklętej kasety po jakimś czasie wpada w ręce dwójki nastolatków: Kayli (Iola Evans) oraz Isaaca (Asa Butterfield znany z między innymi: „Chłopiec w pasiastej piżamie”, „Osobliwy dom Pani Peregrine” oraz serialu „Sex Education)”. Odkrywają oni, że główna nagroda za przejście gry nie została nigdy odebrana – postanawiają więc spróbować ją zdobyć. Wkrótce ich życie staje się koszmarem, a tajemniczy Curs>r w przerażający sposób wpływa na rzeczywistość. Jedynym rozwiązaniem jest dotarcie do finałowego poziomu i pokonanie bossa.

Jakkolwiek prosta i liniowa jest historia – naprawdę potrafi wywołać ciarki. Każdy etap gry potrafi przerazić, a wybory jakie postawione zostają przed bohaterami nie należą do łatwych. Jednocześnie wiele wykorzystanych sekwencji ujęć oraz pomysłów na kolejne wyzwania robi naprawdę duże wrażenie. Film stanowi lekko paranormalną wariancję na temat „Would you rather” z 2012 roku – komuś, kto polubił tamtą produkcję, ta z pewnością również przypadnie do gustu. Jeśli ktoś jednak nie przepada za motywem gier, uzna bez wątpienia tę produkcję za szablonową, sztuczną i bez polotu. Nie da się zaprzeczyć, że nie ma tu obecnej większej głębi, a produkcja służy wyłącznie taniej rozrywce. Można jednak świetnie się bawić, oglądając kolejne wyzwania, jakie Curs>r stawia przed bohaterami. W końcu nie każdy film musi być na poważnie.

Zaletę niewątpliwie stanowi klimat starych gier: zielone ekrany, miejscami plansze na monitorach żywcem wyjęte z pixelowych produkcji sprzed kilku dekad. Wszystko to nadaje unikalny klimat, który spotęgowany zostaje przez elektroniczne dźwięki oraz wykorzystaną muzykę. Szczególnie wart uwagi jest właśnie soundtrack, za który odpowiadał Liam Howlett znany z zespołu The Prodigy – wspaniale niepokojący, klimatyczny, przenoszący prosto do lat 80’. Dość dobrze wypadają również efekty specjalne, których co prawda nie ma zbyt wiele, ale te obecne nieźle dają sobie radę. Do wad zaliczyć można grę aktorską (chociaż Eddie Marsan w roli Hala wypadł moim zdaniem dość nieźle), jednak przy tak niszowej tematyce ciężko mieć o to w ogóle wyrzuty.

Bawiłam się przednio oglądając ten film i mimo wielu negatywnych opinii – bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie jest to pozycja dla każdego i rozumiem głosy tych, którym „Wybieraj albo umieraj” po prostu się nie podobało. Jeśli ktoś jednak szuka prostej i błahej rozrywki na jeden wieczór, może śmiało sięgnąć po tę produkcję. Ode mnie całkowicie subiektywne 8/10 – chętnie zobaczyłabym kontynuację (film pozostawia pewną furtkę na sequel), nawet jeśli jest mało prawdopodobne, by została ona nakręcona.