może aż taki świetny on nie był, ale faktycznie taki na odprężenie

Co to znaczy: "znacznie lepszy" ? Jesus... ogarnijcie się ludzie (albo autorze tego tematu)! Znacznie lepszy???? Pod jakim względem ??? Pod względem może "tej papierowej i sztucznej gry" Cruise'a i głupkowatej miny Cameron Diaz???
Znacznie lepszy to już zakrawa na mocną przesadę. Jak w ogóle można porównywać te dwa filmy??? Prawdziwe Kłamstwa - rok 1994 i mamy pełno, pełno scen gdzie czuć atmosferę szpiegowską, sporo akcji - jak pościg Arnolda na policyjnym koniu (oryginalne) i zajebista Jamie Lee-Curtis, która swoją sceną ze striptease'em po prostu rozwala! Co mamy po 16tu latach??? Cameron Diaz, której mimika jest tak uboga jak u żółwia, płaska, podstarzała aktorka Hollywood w gruncie rzeczy nie mająca tak naprawdę, żadnego dobrego filmu na swoim koncie...
... no .. może poza Shrekiem :> My gosh!!! Co za kryteria oceny musiały Tobą powodować, żeby wstawić aż 9tkę tej nędznej podróbce kina!!!

a ktorego slowa nie zrozumialas?
dla mnie film jst bomba, mily odprezajacy, dokladnie taki sam jak prawdziwe klamstwa. aczkolwiek w.p. bardziej mnie smieszyla, a przedewszystkim lepszy scenariusz. to ze wilm jest starszy o 16 lat nie zmienia mojego odczucia. wybuchowa para to jedna wielka satyra wszystkich szpiegowskich oraz sensacycjnych filmow!
co do toma, sztucznnej gry nie zauwazylem, pozatym bardzo cenie o za jego filmy, zaluje tylko, ze nie gra w niczym poza filmami sensacyjnymi. carmen miala pare wpadek jak np. the box, ale vanilla sky, my sister keepers, rola ktora tam zaprezentowala byla niesamowita, z tgo chocby powodu nie uwazam ja za tepa i beznadziejna aktorke. to ze nie jest ladna nie oznacza, ze jest slaba aktorka.

a co toba musialy kierowac, ze dalas ocene:
transfer, szkola uwodzenia 2, daybreakres 1, invictus 5, karate kid 7,30 dni mroku 4, godziny szczytu 9 ?? WTF!!!
zacznij szanowac osobe po drugiej stronie! bo kazdy ma inny gust i inne kryteria oceniania!

Wszystkich Twoich słów nie zrozumiałem!
Jedno zdanie, które napisałeś "wybuchowa para to jedna wielka satyra wszystkich szpiegowskich oraz sensacycjnych filmow!" nie czyni jeszcze z Twojej wypowiedzi takiej, która miałaby jakąś argumentację. Czyli uważasz, że to jest satyra wszystkich szpiegowskich i sensacyjnych filmów? Jeżeli tak to rzeczywiście jest to dzieło nie mające sobie równych, a reżyser powinien być wychwalany pod niebiosa, że udało mu się zmieścić wszystkie tytuły szpiegowskie i sensacyjne w 1,5 h filmie :/

Co do Toma i jego sztucznej gry to ja właśnie zauważyłem - chociażby scena w samolocie. Czy to miało być śmieszne, uwodzące, romantyczne, czy ... jakie ? Może to efekt starzenia się Toma (co tam w końcu nie jest już nastolatkiem), a może po prostu podszedł do tego filmu jako do kolejnej odwalonej pozycji (co by nie było uważam go za dobrego aktora i wiem, że jest zdolny do wkładania w swoją grę więcej uczucia... wybacz, ale tutaj tego nie było).
Oo! Co do "Vanilla Sky" - wiele osób krytykuje ten film zwłaszcza ze względu na Toma, a jednak uważam, że i tak dał tam więcej pokazu gry aktorskiej niż w omawianym tutaj "Knight and Day". Nie wypowiadam się na temat "The Box", ani "My Sister Keepers" ponieważ tych tytułów nie widziałem i raczej nie zobaczę. Nie powiedziałem również, że Cameron jest brzydka, ale ... no cóż ... latka lecą, dlatego żadna ilość pudru i makeupu na twarzy niestety tego nie zatuszują.

No i czego najbardziej nie lubię na Filmwebie? Domyśl się? Ja się odniosłem tylko do Twojego topicu jednozdaniowego, w którym zestawiasz dwa filmy "Knight and Day" i "True Lies" i zastanawiam się jakim cudem możesz porównywać te dwa filmy (jeżeli byś jeszcze przytoczył jakiś argument, ale mniejsza z tym), a Ty co robisz? Wyciągasz mi tutaj kilka zupełnie nie powiązanych z tematem filmów i czepiasz się jak małe dziecko, które nie ma niczego w swoim arsenale poza atakiem, żeby bronić swoich racji i swojego zdania.
Gratulacje!!!

Zacznę szanować "osobę" po drugiej stronie jak ta "osoba" zacznie szanować i przestrzegać pewnych reguł, które powinna zawrzeć w swoim poście zanim założy nowy topic, który jest tak pozbawiony sensu, jak sprzedawanie lodówek Eskimosom :/
P.S. Nigdy nie widziałem "Szkoły uwodzenia 2", lecz jeżeli spytałbyś się dlaczego wystawiłem tak niską ocenę to powiedziałbym, że jedynym mocnym punktem "Szkoły uwodzenia" jest piosenka "Counting Crows" - Colorblind i pewnie dlatego sięgnąłem po ten film.

To że każdy ma swój gust i inne kryteria oceniania to wiadome jest z co drugiego postu ludzi, którzy "wysmażyli" ileś tam postów na Filmwebie i jest to ich główna liniia obrony, a zarazem ataku. Z braku innych, poważniejszych, bardziej rozbudowanych argumentów, bardzo często stosowany zabieg na tym forum :/
Tylko jest tak jak powiedziałem - będę szanował Twoją opinię, lub "gust" jeśli wolisz, ale jak napiszesz mi, lub przekonasz mnie do swojej rozbudowanej, jednozdaniowej recenzji jaką tutaj zamieściłeś. W innym przypadku ... po prostu nie da się przejść obojętnie obok tak wysublimowanych argumentów i opinii na temat "Knight and Day" i nie ocenić wypowiedzi pod względem swojego "gustu" jak i kryteriów oceniania!

to gratulacje :) !
napisalem wszystko co sadze o tym filmie w ost. poscie, nie jest to film typu requiem dla snu, zeby sie na nim rozwodzic na wiecej niz 4 zdania.
teraz sie poprawie: jest to satyra filmow sensacyjnych oraz szpiegowskich :)
ja nie odczulem sztucznosci gry w tej scenie. widzisz oceniajac aktora trzeba znac troszeczke jego filmografiie, kazdy aktor ma inny styl - patrz carmen :).
moze jestem malym dzieckiem i prowokuje (jak widac bardzo dobrze i latwo udaje mi sie sprowokowac taka osobe jak ty) Aczkolwiek nie wiem czy zauwazylas, ale to ty zaczelas wyjezdzac na moja ocene filmu. ja ci pokazalem, ze tak sie nie robi, bo kazdy moze powiedziec, ze dales za duza/mala ocene.
to jest film akcji/sensacyjny/komedia jego zadaniem jest tylko zabawic widza. przedewszystkim jednak kazdy moze powiedziec, ze atakuje czy tez sie bronie na poziomoe dziecka!
pozatym chcesz prowadzic dyskuje na temat prostego filmu?

sprzedam ci ciekawostke - eskimosi maja lodowki, bo zauwaz jaka u nich jest temp. na zewnatrz :)

"...zaluje tylko, ze nie gra w niczym poza filmami sensacyjnymi."
Tom Cruise Panie "emu_" grał w wielu nie-sensacyjnych świetnych filmach - Komedia, dramat, obyczaj, s-f. To raz. A dwa, True Lies to jedna z najlepszych sensacji ever, nie można jej porównać z taką papką. Tak się nie da:) pzdr

chodzilo o ostatnie jego filmy, pozatym zostaly mi jeszcze 3 pozycje z nim, ktore nie widzialem :)
no i ok, dla mnie w.p. byla lepsza, ale to twoje zdanie
pozdrawiam :)