Obejrzałem z dużym bólem, bo nie lubię Tomka C. Za to Cameron Diaz już tak. Przypomniały mi się wszystkie akcyjniaki najgorsze jakie widziałem, gdzie one guy kills everyone, oh yeah. Oh god jak to dobrze, że w lecie nie poszedłem na to do kina. Plus jedynie za wspomnianą CD i muzykę.