film idealnie miesci sie w ramach tzw. 'sunday evening movie'. w tym roku wyszlo duzo wiele gorszych (lub poprostu okropnych patrz. 'Maczeta nie sms'). Mozna film obejrzec bez specjalnego stosowania facepalm'ow czy tez innych ekspresji zazenowania. Jedyne co mnie draznilo przez caly film to Diaz w roli damy w opałach - poprostu jak ja widze to zawsze zastanawiam sie kto by wygral konkurs na ilosc wcisnietych w poprzek szparagow do ust - ona czy Jagger.