Myślę, że fakt, iż film targał moimi emocjami naprzemiennie jest bardzo dobrą zachętą do
obejrzenia "Wyjścia przez sklep z pamiątkami". Raz się człowiek rozpływa nad
pomysłowością artysty- twórcy a innym razem wkurza na Thierry'ego. I to bardzo wkurza!
Dobrze, że nie było niczego do zdatnego do rzucenia w ekran...
Myślę, że film jest idealny dla osób, które chcą poznać świat street artu (w miarę
możliwości) od środka. I ten niedosyt, że nie pokazali Banksy'ego w pełni! :P