Właśnie! U nas nie można niczego zrobić normalnie, zawsze muszą popadać z jednej skrajności w drugą... Szkoda gadać

Na szczęście żyją ludzie, którzy pamiętają opowieści swoich ojców i matek - ja pamiętam i zgadzam się z tezą że jednostronne gloryfikowanie tych ludzi ubliża naszym rodzinom, które w tamtych czasach siały zboża, odbudowywały fabryki, w niektórych miejscach pod strachem, że przyjdą ,, ci z bandy".

Tylko rodziny "siejących zboża" jak mówisz, mają groby i rodziny wiedzą gdzie ich odwiedzać, a nie leżą zakopani gdzieś na wysypisku śmieci. Ot taka różnica...

Ofiary represji stalinowskich nie są wyjątkiem. Pewien procent żołnierzy poległych w walce nadal nie ma swoich mogił. Dotyczy to zwłaszcza tej strony, która została wyparta z pola bitwy. Dla przykładu na cmentarzu wojennym w Oosterbeek pod Arnhem wciąż przybywa grobów, również Polaków od Sosabowskiego, bo dopiero teraz są odnajdowani.

Pełna zgoda. Ustosunkowałem się do postu który mówił, że gloryfikowanie żołnierzy wyklętych ubliża klasie pracujące w tamtych czasach, z czym się nie zgadzam. A to o czym pisze bazant57 jak najbardziej popieram.

No tak jedni siali zboże, a innych ubijali w katowniach ubeckich po wojnie, więc byli bandytami. Widać stalinowska propaganda nadal trwa w najlepsze. Żałosne jest takie wrzucanie wszystkich do jednego worka.

Bełkot goni bełkot - głupota goni głupotę. Wracaj do szkoły kajtku

A mówili, że analfabetyzm się skończył, a tu takie rozczarowanie - nie nadajesz się nawet do przerzucania gnoju.

do szkoły kajtku i mówi to osobnik który wierzy w komunistyczną propagandę ja ci może do szkoły nie będę wysyłał ale poczytaj sobie zródła na własną rękę

Durniem po prostu.

Nie mordowali Polaków? Przecież są źródła, że mordowali (nie wszyscy). To z czym ty chcesz dyskutować? Chcesz historię zakrzywiać?

Skąd Ty się urwałeś? Minął niemal rok od tego komentarza który napisałeś, ale dopiero teraz przypadkiem go przeczytałem więc odpisuję. Poważnie tak myślisz? Zanim coś kolejny raz "zabełkoczesz" to wcześniej się dokształć. Cześć i chwała bohaterom.

Na nieszczęście, ci co pamiętają ,,wychodzących z lasu", są za starzy żeby wtrącić kilka zdań prawdy. Na szczęście ich dzieci mają dostęp do internetu i wiedzą jak to było naprawd.

No właśnie, dostęp do internetu daje możliwość dowiedzieć się jak było naprawdę...! myślę,że kolega myli AL i GL niejednokrotnie podających się za AK, dokonując rabunków i morderstw aby podburzyć ludność cywilną przeciwko prawdziwemu Wojsku Polskiemu... reprezentantami, którego byli właśnie Żołnierze Wyklęci...!!! Proszę przekazywać Prawdę a nie populistyczną retorykę zasłyszaną w Tvn, polsat czy gazeta w...Świadomość prawdy historycznej jest bardzo, istotna bo to kreuje Naszą Tożsamość...!Zwłaszcza w dzisiejszych czasach...Pozdrawiam

Jesteś idealnym przykładem skutków szeroko pojętej "polityki historycznej" polegającej na wypieraniu zdarzeń, które kładą cień na nas Polaków. Każdy naród ma ciemne karty historii - każdy, czy tego chcesz czy nie. No chyba, że uważasz, że Polacy byli zawsze krystalicznie czyści.

Po pierwsze naród polski ma bardzo mało takich ciemnych kart historii, w zasadzie we wszystkich co ważniejszych, istotnych z historycznego punktu widzenia przedsięwzięciach militarnych, to my mieliśmy rację i walczyliśmy po właściwej stronie,
po drugie, nawet uznawanie swoich win, nie polega na tym, aby te winy w nadmiernym stopniu uwypuklać, depcząc z kolei swoje zasługi i piękne karty, żaden naród tak nie robi, oprócz naszego właśnie - przyciskanego do ściany od wielu lat tzw. pedagogiką wstydu,
U nas powstaje więcej filmów o polskich winach niż w Ameryce o amerykańskich a przecież w USA rocznie powstaje tyle filmów co w Polsce przez 20-30 lat. Policz sobie stosunek amerykańskich produkcji gloryfikujących swój naród, do produkcji rozliczających
A na koniec dowcip, usłyszany od historyka żydowskiego pochodzenia, Normana Finkelsteina:
Dziennikarz zadaje Rosjaninowi, Polakowi i Izraelczykowi to samo pytanie.
Najpierw Rosjaninowi: - Przepraszam, jakie zdanie ma pan na temat braku mięsa?
Rosjanin: - Co to znaczy mieć zdanie?
Potem Polakowi: - Przepraszam, jakie zdanie ma pan na temat braku mięsa?
Polak: - Co to znaczy mięso?
Potem Izraelczykowi: - Przepraszam, jakie zdanie ma pan na temat braku mięsa?
Izraelczyk: - Co to znaczy przepraszam?

Ale czy ci starzy, którzy wtedy byli młodzi, mieli zasięg? Bo jak inaczej ta prawda do netu trafiła?

Masz rację. Dobrze byłoby nakręcić jakiś serial o tamtych czasach - ale w prawdziwych barwach, pokazujących jak to było naprawdę - a one nie były takie proste.
Niestety nie ma Zbyszka Cybulskiego i reżyserów z tamtych lat.

W pewnym stopniu jest takim serial "Dom" z 1980. Mamy splecione losy zarówno entuzjastów zmian, jak i ich przeciwników. A co najważniejsze, pokazano to w sposób możliwy do zaaprobowania przez większość widzów, bo zarówno przemoc władzy, jak i działania zbrojnego podziemia nie były jedynym, co się wtedy w Polsce działo. Z pewnością takie wyważenie to zasługa scenarzystów Janickiego i Mularczyka.

i nie jest nadal i nie możemy potępiać tych co walczyli wtedy z tzw. ,,lesnymi" bo ich nie zrozumiemy

Patrząc na Twój profil i PeriHot'a mam dziwne wrażenie, że odpowiadasz sam sobie...

Dwa odpowiednie zdania. Pozdrawiam.

Tak apropo to była też Armia Wojska Polskiego na Wschodzie, w której walczył mój dziadek i też w tej chwili o nich nikt nie pamięta. Zgodzę się nie można jednoznacznie gloryfikować partyzantów, jeśli natomiast wziąć pod uwagę ten film jako historię samego jednego żołnierza, którym był Franciszek jest to kino naprawdę wysokiego poziomu. W każdym razie nie można osądzać przez pryzmat historii tych żołnierzy czy ich walka była potrzebna czy też nie, oni nie mieli innego wyjścia, mogli sobie równie dobrze palnąć w łeb, albo zabijać komuchów ile wlezie i umrzeć bohaterską śmiercią i o takich żołnierzach trzeba pamiętać i ich czcić. Natomiast o takich tak jak była scena z dowódcą oddziału i zabicia tego niby kapusia to nawet nie warto wspominać, nim już zawładnęła zwykła żądza krwi i rozpacz, akurat ta scena świetnie pokazała, że "Wyklęci" nie byli idealni i nieskazitelni, byli zwykłymi ludźmi i kierowały nimi różne emocje i odruchy za co duży plus dla tego filmu in minus to niektóre propagandowe wstawki tak jak ta posłanka (nie wiem kto mógłby określić ich działania jako "harcerzykową zabawę") i drętwość niektórych dialogów.

Właśnie takich jak Twój dziadek żołnierzy zabijali "wyklęci". Biorąc pod uwagę bilans ofiar, to głównie w zasadzkach i poprzez skrytobójstwo, a nie w heroicznych bitwach. Mój stryj został tuż po wojnie wcielony z poboru. Co miał robić, iść do lasu, uciec za granicę i narazić rodzinę na ewentualne represje? Gdy eskortował płatnika jednostki z żołdem, wpadli w zasadzkę i został ciężko ranny, Tyle, że na tym terenie nie było oddziałów "leśnych", tylko pospolici bandyci. Teraz pewnie dostaliby medale za walkę z komuną.

Różnica polega na tym, że mój dziadek nie walczył z "Leśnymi" tylko z bandami UPA, które grasowały na Rzeszowszczyźnie i Lubelszczyźnie po wojnie. Miał jeden cel, jako, że urodził się na Wileńszczyźnie, która po wojnie wpadła w ręce ZSRR, a tam się nie pierdzielili tylko od razu, Polaków, Litwinów, Ukraińców wywozili do Magadanu, to wziął ze sobą dwóch braci wstąpili do armii i starali się dostać do Polski, po prostu chcieli przetrwać, niestety jeden z nich został zastrzelony podczas walk z Niemcami, drugi natomiast nie mógł zostać i musiał wrócić do Ruskich. Poza tym to co nie było ukazane w tym filmie, nie każdy w LWP był chamem i komuchem, wielu było branych z poboru i mieli w dupie nową władzę tak samo jak i wyklęci, więc często mijali się we wsiach udając, ze się nie widzą, albo walili w powietrze, a potem mówili, że Leśni im uciekli, niestety nie dowiem się się już nic więcej, bo dziadek zmarł kilkanaście lat temu. Ale nigdy by na Polaka ręki nie podniósł, a w tym filmie niestety wzięto wszystkich jedną miarą. A za łapankami stało głównie KBW, NKWD i Smiersz. Drugi dziadek znowu w latach 50 odbywał zasadniczą służbę wojskową, 2 lata był w wojskach topograficznych, jak wiedzieli tylko o pozycjach wyklętych to nie nanosili ich na mapie. Dlatego tak jak mówię nic nie jest czarne i białe i trzeba mieć to na uwadze.

Wojsko nie wybiera gdzie walczy. Może akurat Twój dziadek miał tę odrobinę szczęścia, że nie musiał strzelać do swoich, którzy chcieli go zabić. Bo służba w sytuacji, gdy każda decyzja jest zła, to koszmar.
Co do stosunku naszych rodaków do "nowej władzy", to trzeba pamiętać że sporej części w wyniku reform powojennych się polepszyło (reforma rolna, dostęp do nauki, czy wielkie inwestycje które spowodowały przemieszczenie ludności wiejskiej do miast i na ówczesne czasy awans społeczny). W związku z tym łatwiej im było aprobować nowe porządki lub ignorować opresyjny charakter państwa, bo ich to nie dotyczyło. A w końcu "leśni" dążyli do powrotu sytuacji sprzed wojny i trudno, aby zyskali oparcie w całym społeczeństwie. Zapewne gdyby wyzwolili Polskę Alianci, mieli byśmy sytuację jak w Grecji i "leśnymi" byliby członkowie BCh (chcieli w końcu reformy rolnej i władzy ludu, co nawet było w rocie przysięgi), czy AL.

Dzieki za ten wpis

Film jest rażąco propagandowy i bardzo przypomina "dzieła" Leni Riefenstahl...

No, no... aż do nazizmu przyrównujesz...
Widać jeszcze za wcześnie, a wydawałoby się, że czas najwyższy. Najwyraźniej potrzeba jeszcze kilku pokoleń, by oczyścić świadomość społeczną z łgarstw i oszczerstw "czerwonej zarazy" jakimi zainfekowano nasze biedne społeczeństwo. Oby to nastąpiło!

Nie. Porównałem jedynie analogiczny charakter propagandowy tego filmu. Moim zdaniem, ogólną jego wartość obniża właśnie ten celowo instrumentalny ton, który właśnie tak mi się skojarzył...

Mogłeś sięgnąć po inny przykład, ale akurat użyłeś tego... Nic nie dzieje się bez przyczyny.

Masz rację, nic nie dzieje się bez przyczyny... Sporo rzeczy kojarzy mi się ostatnio z latami 1933-1945.

Poszerz horyzonty! Np. pierwsze obozy koncentracyjne powstały dla konfederatów barskich (Rosjanie), potem na Kubie (Hiszpanie) i w wojnie burskiej (Anglicy) w końcu XIX w.

Chyba nie za wiele zrozumiałeś z moich słów, bo ja zupełnie nie w ten deseń...
No cóż, nie każdy rodzi się bystry... Pozdrawiam

Nieeee... gdybyś miał szersze horyzonty, to byś pojął od razu. Pozdrawiam, jak najbardziej.

Szersze, to jak mniemam te PiS-owskie, co aż nadto emanuje z Twoich wpisów... Pozwól proszę innym samodzielnie myśleć, żyć i czuć, oraz nie narzucaj im "jedynej słusznej" ideologii...

Żart jakiś?? Wybacz, ale coś mylisz i to szalenie.
1. w czym się wyraża moja odmowa do samodzielnego myślenia? I gdzie ja coś komuś narzucam?
2. jeśli cokolwiek "narzucam" to wymaganie prawdy
3. mniemasz, że pisowskie... Mniemaj dalej, Akwafanie, to tylko pokazuje Twoje horyzonty, niestety, skoro postrzegasz świat jako "pisowski" i "nie-pisowski". A mógłbyś mnie chociaż "ochrzcić" narodowcem, czyż nie? Otóż bardzo daleko mi zarówno do jednych, jak i do drugich. Jedyne co mnie z nimi łączy, to patriotyzm, który przecież może mieć różny wymiar.

Oglądaliśmy inne filmy?
"Nudnie przewidywalny" - fakt, można było przewidywać, że Franciszek zginie. Nudne rzeczywiście.
"Postacie płytkie", "bez pokazania nadziei życia ludzi " - może coś z Twoim postrzeganiem nie tak? Ja tam widziałem nieraz rozterki. A nadziei dla Wyklętych akurat już nie było - jeśli nie zdążyli wcześniej przedostać się na Zachód, czekała ich tylko szybka i okrutna śmierć.
"Dziecinny podział na to kto jest dobry ten jest zły." - no tak... połowa w ubecji i wywiadzie to byli uczciwi ludzie. Może ciężko Ci w to uwierzyć, ale tych ludzi film dobrze pokazał - to byli podli ludzie, łajdacy, bez skrupułów, bez honoru. Tak jak w scenie w bramie.

Czym się różni propaganda (nota bene nie musi być pejoratywnym zjawiskiem) od ukazania prawdy? Czyż nie tym, że prawda boli i się ją wypiera, więc trzeba ją nazwać propagandą? Albo w imię zwodniczej idei, że "prawda leży pośrodku", należy szukać szaleńczej równowagi? A tymczasem prawda leży tam gdzie leży...

"fakt, można było przewidywać, że Franciszek zginie. Nudne rzeczywiście. " - dzięki....film chciałem obejrzeć ale przez takiego cymbała który nawet nie umie użyć słowa "spoiler" już wiem jak sie skończy.

Żartujesz, prawda? Powiedz to...
Wyłowiłeś mój post spośród tysięcy i mi to zarzucasz?? Przecież to film na faktach, można było spokojnie to przewidzieć. Historii się nie uczyłeś?
Przeproś za tego cymbała, radzę... Mnie nie obrażasz, bo Twoja opinia spływa po mnie, ale tak dla Twojego komfortu psychicznego.
I co? Obejrzałeś? Czy już nie było sensu? ;-) Bo już wszystko wiedziałeś...

Żartujesz prawda? Nie znam filmu, nie wiem nawet że jest na faktach, szukam pierwszej lepszej opinii na fw czy warto obejrzeć. Wybieram akurat ten pierwszy z brzegu wątek tym bardziej że widzę, że nikt nie spoileruje. Dziesiątki innych postów wyżej ludzie takze potrafią trzymać jezor za zębami. Ale jeden osioł musiał zdradzić końcówkę i jeszcze ma pretensje że mu się zwraca uwagę i jeszcze ma na tyle braku wyobraźni, ze nie rozumie że ktoś wcześniej nic o filmie może nie wiedzieć. Doczepianie się "historii się nie uczyłeś" jest równie głupie - jakby każdy znał historie, nazwiska itd wykletych. Weź sie człowieku....
I nie , długo filmu przez ciebie nie obejrzę aż zapomnę może kiedyś jak sie kończy.

Ach... co za trauma...
Nie trzeba znać historii każdego Wyklętego, wystarczy wiedzieć jak Wyklęci kończyli. Nie wiesz? Źle to o Tobie świadczy.
Policzyłem - mój post jest 39-tym w kolejności na tej stronie. I ten 39-ty post jest "pierwszą lepszą opinią"?
Pomijam, że jest dziwnym, by nabrać ochoty na obejrzenie filmu po przeczytaniu długiego wątku, ale już w to nie wnikam. Widocznie wolisz czytać o filmie niż film obejrzeć.
Wg mnie po prostu się zgrywasz, ale nie mam ochoty tego ciągnąc.
Napij się mocnej melisy, wrzuć do szklanki 2-3 torebki. Przydałoby się jeszcze coś na zapominanie...
Kończę.

"Nie trzeba znać historii każdego Wyklętego, wystarczy wiedzieć jak Wyklęci kończyli. Nie wiesz? Źle to o Tobie świadczy."

Hahhaha, nie no jednak mam do czynienia z trolem. Tak.... wszyscy wyklęci zostali złapani i zabici, no faktycznie ...mój ty geniuszu, napoleonie historii.
Naucz się po prostu pisać "spoiler" gdy zdradzasz fabułę.

Film jest oparty na faktach więc co tzn. "przewidywalny"? Jaki znowu propagandowy? Wytrzeźwiej :)

Moj nauczyciel historii mawial (jeszcze za komuny), ze "historia to taka dziwka, ktora kazdy obraca jak mu pasuje". Po latach musze przyznac mu racje...