Czyli oceniłeś bez oglądania?
Premiera była w 10 tygodniu marca br. I pisano o niej na Box Office Polska:
"Poza czołową dziesiątką znalazł się dramat historyczny "Wyklęty" Konrada Łęckiego. Jego seanse wybrało 18 245 widzów na 141 ekranach. Dla porównania, równo rok temu "Historię Roja" obejrzało w pierwszy weekend ponad 58 tys. osób na 163 ekranach."
Faktycznie trochę dziwne było krótkotrwałe granie w kinach. Jednak kopia filmowa kosztuje ok. 5.000 pln i dystrybutor umoczył dużo kasy, bo też na promocję. Z drugiej strony, jeżeli w premierowy weekend średnio jedna kopia dała ok. 130 widzów (a seansów pewnie było średnio po 2 przez trzy dni), to jest to też sygnał zainteresowania. A każda projekcja kosztuje, bo to wynajem kopii, energia elektryczna i płace obsługi. Zdaje się, że do tego typu filmów widzów zniechęciła "Historia Roja".
Promocji i reklamy to ten film nie miał. A o Historii Roja mowilo sie sporo....
Mówiło się również dzięki wypowiedziom reżysera o perypetiach z PISF i problemach z serialem dla TV.
Do PISFu to on w ogóle nie złożył podania o dofinansowanie,,,bo się wystraszył.
Wyklęty kosztował w sumie 2.5mln,,z własnych środków, a taki Wołyń...25 baniek :P
Tylko co chciałeś przez to porównanie pokazać? Historia kina pokazuje, że czasem wybitne dzieła powstawały za śmieszne pieniądze ("Pojedynek na szosie" Spielberga, czy "El mariachi" Rodrigueza), a nawet gigantyczny budżet nie gwarantował sukcesu ("47 roninów" za 175-225 mln $).
A tak przy okazji, wiesz jak tu nawiązać kontakt z kimś z szefostwa Filmwebu ?....