Nareszcie doczekałem się przyzwoitego filmu o Żołnierzach Wyklętych. Nie jest to może film mistrzowski a zaledwie rzemielśniczo dobry, ale bije "Historię Roja" na głowę. Miałem co do tego filmu ogromne oczekiwania po ubiegłorocznym zawodzie i nie rozczarowałem się. "Wyklęty" zmusza do refleksji co nie miało miesca w czasie seansu filmu "Historia Roja". Film bardzo prawdziwy z prostym przekazem patriotycznym. Bohaterowie fikcyjni, ale niemalże każdy posiada jakiś historyczny pierwowzór a całość jest wypadkową kilku żołnierskich historii. Myślę, że film jest przeznaczony zarówno dla tych co nie znają historii Żołnierzy Wyklętych jak i weteranów i znawców, którzy z łatwością połączą wydarzenia z filmu z historią, która wydarzyła się naprawdę. Niezdecydowanym polecam.
tak się zastanawiam na czym polega ogólna niemoc polskiego kina dotycząca problemu żołnierzy wyklętych.
przecież tematy to są samograje na niezłe kino, a tu powstaje kicha za kichą, mówiąc zupełnie eufemicznie.
może jeszcze twórcy nie dojrzeli, czytaj dorośli do takich realizacji.
może trzeba czasu " by się przetrawiło, uleżało"
a może porostu zabrakło zwykłego talentu i rozumu
nie wiem...
Zabraknąć mogło pieniędzy Panie tisoc. Nikt nie chce finansować filmów o wyklętych a dlaczego zapraszam do zgłębienia naszej historii i tego jaka nacja rozdaje tu karty (np pani Holland?)
wie Pan, gdzieś to kiedyś słyszałem: "Polska dla polaków" i nie skończyło się to za dobrze dla wszystkich....
największy okres rozkwitu naszego kraju przypadł na czasy kiedy Rzeczypospolita
potrafiła słuchać swoich dzieci, i ten wielogłos pochodzący z wielu nacji własnie, wielokulturowość + tolerancja brzmiały naprawdę silnie i rzeczywiście był pro publico bono. potem zaczęto ludzi dzielić na tych bardziej, i tych mniej, co w prostej linii doprowadziło do tego, że ci najbardziej wymazali bardzo fizycznie swą ojczyznę na 123 lata....
nie wiem czy pan zauważył, że dziś dziwnie sytuacja się zaczyna się powtarzać....
Ja tylko stwierdziłem fakty natomiast Pan robi bardzo ogólnikowy i wątpliwy wykład na temat historii o której tak naprawde nic na 100% nie wiemy. Były dotacje na filmy typu A świadczące źle o polakach ale nie ma na filmy typu B. Proszę sobie poczytać o finansowaniu tego filmu.
współczuję Panu, że nic Pan nie wie o historii Polski.
proponował bym nadrobić braki, a gwarantuję Panu że jest w 100% udokumentowana.
pańskie schematyczne myślenie na zasadzie: kasa na filmy źle świadczące o polakach jest, a na bohaterów nie ma tyle nieprawdziwe co krzywdzące.
ileż to tych polskich filmów historycznych ostatnio powstało?
dotychczasowe dwa filmy o żołnierzach wyklętych( do wielkich dokonań kinematograficznych nie należą, a powstały czyli ktoś na nie wyłożył pieniądze.
Zaręczam, pana że tych złych filmów o złych polakach nie ma. proszę podać choć jeden tytuł.
Również współczuję Panu, tego, że jest pan pewien, że wie Pan wszystko i ocenia Pan moją znajomość historii po tym jak podważyłem Pana dywagacje. Rozumiem, że miało mnie to zbić z tropu i pociągnąć przytyki co do Pana osoby zamiast wymiany argumentów? Proponowałbym również nadrobić braki gdyż bardzo prawdopodobne jest, że historia, którą poznał Pan w szkole podstawowej nie ma zbyt dużego odzwierciedlenia w rzeczywistości - jak to się mówi o historii "Historię piszą zwycięzcy":). Wracając do dofinansowania - Wyklęty 0mln zł od PISF, Pokłosie 3,5 mln zł od PISF (można tutaj wymienić wiele innych filmów o podobnej tematyce/retoryce). Może czytał Pan o sprawie Roja - kiedy to PISF nakazał oddanie dotacji? Biorąc pod uwagę Pana moralizatorski, wszechwiedzący ton i wytykanie mi niewiedzy dalsza rozmowa nie ma sensu:) Tak więc pozdrawiam i proszę swoje mądrości zostawić dla siebie:)
uściślając: moje dywagacje dotyczyły wieku XVI niekwestionowanej potęgi Polski obojga narodów i wieku XVIII kiedy to przy wielkiej pomocy jej obywateli, upadła.
nie zamierzałem Pana zbijać z tropu, ani tym bardziej moralizować,ograniczyłem się tylko do faktów, które to Pan raczy podważać. Roj otrzymał 2 mln zł dotacji, którą nie musiał zwrócić, a cała sprawa o zwrot wybuchła wtedy kiedy PISF dowiedział się że: "że jeden człowiek, mój były kolega z ławy szkolnej był Tajnym Współpracownikiem SB" jak twierdzi sam reżyser.... No ta bene uważam że Roj jest filmem tragicznie złym, pod każdym względem. Pokłosie też do udanych filmów nie należy, ale było pierwszym dziełem polskim, które ośmieliło się odbrązowić monument zwykłego Polaka-nieskalanego człowieka honoru i uczciwości, z takim samym mozołem co konsekwencją przez komunę wystawionego. naród to zbiorowość składająca się tak samo z ludzi szlachetnych jak i szumowin, dotyczy to również żołnierzy wyklętych.
pozdrawiam
Tutaj chodzi głównie o kasę. Brak jakichkolwiek dofinansowań, film robiony na raty. No i polityka. Komuniści raczej nie chcą by odgrzebywano starą historię. Nie podoba się to także ich następcom. Film o Pileckim też nie dostał dofinansowania bo to nie Pilecki miał zostać bohaterem Auschwitz, a Bartoszewski. Takie filmy są z góry skazane na niepowodzenie. Ktoś nie chce, żebyśmy byli dumni z naszej historii, a o bohaterach zapomnieli.
Dokladnie tak jest. Tworcy obu filmow o zolnierzach wykletych borykali sie z permanentnym brakiem pieniedzy i przez to musieli robic swoje filmy na raty. Tworzenie Historii Roja trwalo chyba z 6 lat, praca nad "Wykletym" takze byla wielokrotnie przerywana. Na pokazie we Wroclawiu opowiadal o tym aktor Robert Wrzosek. Byla miedzy innymi taka sytuacja, ze jedna ze scen nagrana zostala tylko do polowy, a dalsze prace przerwano z powodu braku kasy. Potem minal prawie rok zanim pojawily sie fundusze na dokonczenie filmu. Niestety przez ten rok aktor grajacy w tej scenie znacznie schudl i bardzo sie zmienil. Ekipa charakteryzatorow musiala sie bardzo nameczyc, zeby nie bylo tego widac. Takie sytuacje bardzo utrudnily prace, a bylo ich duzo wiecej.
Calkowity budzet "Wykletego" wyniosl zaledwie 2 miliony zlotych. Jak na film wojenny i historyczny to jest bardzo, bardzo malo. Porownaj to sobie np. z tymi filmami:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_najdro%C5%BCszych_polskich_film%C3%B3w
Mimo tych problemow moim zdaniem wyszedl naprawde dobry film.
tylko pamiętajcie Państwo że film to także scenariusz, sposób opowiadania, grania etc
a to tu poległo na całej linii....
Scenariusz bardzo mi się podobał. Gra aktorska nierówna, ale postać głównego bohatera jednak przemawia do widza. W filmie można znaleźć kilka słabizn, ale myślę, że całość jednak je wynagradza. Film nie męczy, nie narzuca ani przesadnego patosu, ani kiczu jaki oferuje wiele polskich produkcji. Jest po prostu tym czym powinien być.