Czy wy też mieliście niesmak oglądając Wyspę tajemnic i mając wrażenie, że już to widzieliście(Palimpsest)? Przynajmniej jeżeli chodzi o pomysł i zakończenie, a to też jest niezwykle ważne.
Ja nie miałem. Wszystko z prostego względu. Nie ma rzeczy w 100% idealnych i rewelacyjnie wykonanych, na które nie dało by się narzekać. A wiele rzeczy w życiu się widziało tak więc nie można się dziwić wrażeniu że gdzieś coś było
A czemu niesmak? Filmy są różne. Palimpsest to film zrobiony typowo po naszemu. Ciekawy, psychodeliczny ale bez rozmachu. Reżyser ma problem z wciągnięciem szerszej widowni w intrygę, wyszedł mu film niszowy i większość matołków go nie rozumie.
Natomiast w "Wyspie tajemnic" mamy rozmach, dużo się dzieje na wielu płaszczyznach, zwłaszcza wizualnej. Nie zapomina o wartkiej akcji.
Zresztą niech za mnie przemówi Jacek Braciak:
http://www.youtube.com/watch?v=_Cio-8mTBdM