Kiedy zorientowaliście się że coś jest nie tak?, jest taka scena kiedy Teddy przesłuchuje tą starszą kobietę (nie pamiętam imienia) wraz z Chuckiem, Ted pyta się o Leddisa, ta prosi Chucka żeby jej przyniósł wody, wtedy kobieta pisze coś szybko w notesiku Teda, Chuck przynosi jej szklankę wody, a ta co robi? podnosi rękę, przykłada do ust, ale nie trzyma w niej szklanki !!!, na początku pomyślałem że to błąd w realizacji, choć z drugiej strony nie chciało mi się w to wierzyć, nie w przypadku Scorsese, już wtedy pomyślałem że to omam Teddy'ego, nevermind. Di Caprio mi imponuje, gra bezbłędnie.
Oglądając ten film przychodzą mi do głowy inne tytuły z podobnym motywem np. Memento czy Kpax, gdzie główni bohaterowie też ześwirowali w wyniku tragicznej śmierci najbliższych, poza tym Fight Club na pewno, pojawia się nawet taki sam motyw jak w Incepcji (sen we śnie), tak czy owak film miazga, jeden z nielicznych naprawdę dobrych jakie oglądałem
Moim zdaniem to błąd w realizacji bo z tego co dobrze pamiętam to kobieta 'pijąc' wodę nie miała szklanki, ale jak już ją 'wypiła' to odłożyła szklankę. Coś im się musiało pomerdać.
Nie, to nie był błąd w realizacji tylko celowy zabieg, wydawało mi się nawet że Chuck podał jej pustą szklankę, a ta udawała tylko że pije, czaisz?
Chodzi raczej o to żeby naprowadzić widza na pewien trop, żeby zdał sobie sprawę że w tym filmie nic nie jest takie jak się wydaje, a to co oglądasz jest jedynie przywidzeniem głównego bohatera, będącego stale pod wpływem halucynogenów