Nie wiem, czy się te polaki zachwycają. Bo przeczytają Scorseze i od razu wielkie zachwyty.
Żałosne. Ja się na takie zabiegi nie daję nabrać - mnie to kino poniżej średniej. Film, jak film .
Można zobaczyć , ale bez zachwytów . Ot taki typowy średniak , żeby obejrzeć bez wielkiego
skupienia . Ja wytrzymałem 40 minut. Nie wciągnął mnie. A dodam tylko , że jeśli chodzi o kino to
nie jestem jakimś pierszym lepszym amatorem i wymagam trochę więcej od twórców niż
przeciętny zjadacz chleba.
Pierwsze pytanie, to prowokacja czy rzeczywista opinia? Załóżmy, że ta druga wersja. Nie ma w języku polskim takiego określenia jak "polaki", są Polacy i to słowo piszemy z dużej litery jako duży dumny naród. Tak radykalna ocena filmu, taki narcyzm przy refleksjach, tymczasem ktoś kto wymaga więcej niż przeciętny zjadacz chleba ocenia "Zmierzch: Przed świtem" na 9 podczas gdy "Wyspa tajemnic" 4, "Chłopcy z ferajny" 3 (!)... Jest też "Ciacho" oraz "Weekend" ocenione na 9, "Kac Wawa" 7, "Milczenie owiec" 3, "Ojciec chrzestny" 5. Gratuluję. Z pewnością nie jesteś pierwszym lepszym amatorem. Bo nawet tych stać na bardziej rzetelne recenzje.
Po pierwsze to nie są recenzje tylko oceny - skoro tego nie potrafisz odróżnić to chyba znawcą kina nie jesteś i dalszą dyskusję uważam za zbędną.
Recenzja - analiza i ocena dzieła artystycznego. Jest to termin bardzo szeroki. Czyż takowej analizy nie dokonałeś? Inną sprawą jest skompromitowanie które niewątpliwie tej analizie towarzyszyło. Również nie mam przyjemności na dyskus z kimś o którym najdelikatniej mógłbym napisać: ignorant. Jedyne co pozostaje wyjaśnić, czy jest to prowokacja czy może prawdziwe odczucia które zaprezentowałeś.
Właśnie obniżyłem moją ocenę z "4" na "3". Możesz sobie podziękować - dobra robota. Rób tak dalej, a zmienię na "2". Film to nie tylko obraz i dźwięk , ale też ludzie którym się podoba. Im takim jak ty podoba się bardziej tym mniej mi się podoba. Tyle w temacie.
Ty byś może lepiej skupił się na przygotowaniu stroju na jutrzejsze rozpoczęcie roku szkolnego w gimnazjum niż na ocenianiu produkcji filmowych. Bez odbioru.
Szkoda gadać z trolem, poland7 daj sobie spokój. Walliego podsumować można poniższym linkiem
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/08/1ab1d89d35c2f92c4dc9e2cabfa98271.j pg?1344341198
OMG, ale groźba... To straszne! Błagam, nie zmieniaj oceny xDD
Film to ludzie, którym się on podoba? Pierwsze słyszę... Bardzo ciekawa teoria xDD
No ja tak wlasnie sobie siedze na nocce i mi calkiem sympatycznie mija czytajac takie wypociny Walliego czy jak mu tam :D
Aha ? zniżyłeś ocene tego filmu bo ktoś inaczej ją ocenił i przytoczył ci definicje znaczenia niektórych słów ? po twoich wysokich ocenach innych gatónków moge stwierdzić że ten film nie jest zdecydowanie dla cb .. http://www.filmweb.pl/film/One+Direction%3A+This+is+Us-2013-678962 to bardziej bd w twoim guście :)
A i przepraszam wszystkich za błędy które mogły sie pojawić , pisałem to szybko bo stwierdziłem że musze to jakoś skomentować : )
Filmy Smarzowskiego oceniasz na 3-5.
Filmy Koterskiego 2-4.
Filmy Weekend, Ciacho, Kac Wawa, Ostra Randka 7-10
o Sadze Zmierzch nie wspomne.
___________________________________________________
Dalsza dysksuja z tym czymś nie ma sensu.
Można zamnknąć temat.
Wiem , że to , iż idę pod prąd społecznym oczekiwaniom i odznaczam się indywidualnym podejściem i gustem budzi zdziwienie szarej masy, która ocenia filmy po tendencjach i powtarza zasłyszane opinie. Jakoś mnie to nie dziwi. Takie mamy właśnie społeczeństwo . Bez gustu i własnego zdania . Po prostu żal . Tyle w temacie .
Odznaczasz się indywidualnym podejściem i gustem, który budzi zdziwienie szarej masy - twoje ulubione filmy ( te najwyżej ocenione) świadczą o tobie jak prostym jesteś człowiekiem. Sam przyznajesz się, że lubisz oglądać kiczowate filmy, a kiczowate filmy tworzone są z myślą o takich prostych ludziach jak ty. Dlaczego? Już ci odpowiadam, nie denerwuj się. Dlatego, że taki człowiek jak ty nie musi za dużo myśleć w takim filmie. Dla ciebie film ma być prosty, jasny oraz ma mieć dobre teksty, które będziesz powtarzać przez kolejną dekade wśród znajomych aby zabłysnąć - takich ludzi jak ty, czyli przeciętnych Kowalskich w Polsce jest bardzo dużo, dlatego takie kiczowato-żałosne filmy w Polsce cały czas będą produkowane z myślą o wally_walterze.
Jeżeli masz negatywne zdanie o filmie a chciałbyś się wypowiedzieć na forum, to następnym razem użyj argumentów. Bo jeżeli ich nie masz ( albo masz typu " film jak film mnie nie porwał" ) - to taką opinię zostaw dla siebie.
Na końcu napisałeś, że od kina wymagasz troche więcej niż przeciętniaki - rozumiem, że przeciętniaki to twoi znajomi zatrzymani na niemieckim soft porno a ty jesteś poziom wyżej na Kac Wawa. Niestety inaczej nie można tego skomentować po tym co można zobaczyć u ciebie na profilu.
Moim zdaniem gość celowo prowokuje i jego oceny nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistym gustem i przemyśleniami. Jest nastawiony na wywoływanie kontrowersji i poprzez tego typu zagrywki dobrze mu to wychodzi. Na szczęście bardzo szybko można intencje kogoś takiego rozpoznać. Gdy spojrzy się na oceny które aż się proszą by nazwać je irracjonalnymi, gdy dla filmów powszechnie i zasłużenie uznawanych za wybitne przyznaje niskie lub bardzo niskie noty, a produkcjom powszechnie uważanym za godne pożałowania bardzo wysokie oceny. Tekst z jego pierwszego komentarza: "jeśli chodzi o kino to nie jestem jakimś pierszym lepszym amatorem i wymagam trochę więcej od twórców niż przeciętny zjadacz chleba" należałoby włożyć między bajki i uznać za najzwyklejszy prowokacyjny bełkot internetowego trolla.
A Ty to niby mainstreamowy nie jesteś? To Cię zaskoczę - już niczego nie wymyślisz, czegokolwiek byś nie robił i jakkolwiek byś się nie zachowywał, aby nie "płynąć pod prąd", to to już było i ktoś to robił wcześniej :)
Pokusiłem się poczytać wypociny tego całego waltera :D. Zmęczyłem to, bo sorry, ale K.U.R.W.A jak się czyta takie posty, to aż się prosi cenzura. Nie można oceniać filmów po obejrzeniu 30 min. Sam nie czytam ostatniej kartki z kryminałów jakoś wolę mieć swoje zakończenie bo niestety w 99% przypadków jest zbyt banalne, ale z filmem to zbrodnia. Jeśli jego posty to nie prowokacja, to jest to tylko zakompleksiony mały człowiek, którego nikt nie rozumie i jaki temat by nie był, zawsze będzie na nie. Życzmy mu miłego WEEKENDU z CIACHEM i KACA WA-WA.
haha a poczytaj sobie parę postów niżej jak mnie się "oberwało" za ocenę 5 :D więc Ciebie to chyba tu naprawdę ukamienują :D a jak się teraz przyznam że Avatar dostał ode mnie 1 to dopiero będzie dym:)))
słuchajcie, nikt z nas (bądź 99%) nie jest krytykiem filmowym. Wszystkie oceny są subiektywne, jednemu się podoba to drugiemu tamto. Dla jednego aspekt A jest najistotniejszy w filmie i ocenę wystawi kierując się głównie tym właśnie o to aspektem, a dla drugiego aspekt B będzie tak ważny, że aspektu A nawet pod uwagę nie weźmie. Dlatego oceny mogą być z dwóch różnych biegunów, a atakowanie kogoś, bo ma odmienne zdanie jest naprawdę zabawne. Zresztą nawet krytycy filmowi czasami mają bardzo różnorodne zdania.
Nie ma takiej rzeczy na tym świecie, która podobałaby się każdemu.
Warto się nad tym zastanowić zanim się zacznie tutaj wymądrzać kto ma lepszy gust i kto się bardziej zna, bo to tylko śmieszne.
Cóż, chciałeś się wykazać, a strzeliłeś jak się to mówi we własne kolano. Szukanie sprzymierzeńca w osobie prowokatora który bez wątpienia ocenia filmy tylko po to by tymi ocenami szokować i wzbudzać kontrowersje, to naprawdę prawdziwa esencja nieporozumienia. Nie przesadzaj z tym "kamieniowaniem". Nikt nie ma pretensji o to czy przyznałeś dla "Wyspy..." 5/10, tu się toczy dyskusja nad użytkownikiem wally_walter w którym o ironio chciałeś szukać bratniej duszy w walce o krytyczną ocenę filmu, ale chyba nie masz świadomości tego, że gość który sam napisał o sobie: "A dodam tylko , że jeśli chodzi o kino to nie jestem jakimś pierszym lepszym amatorem i wymagam trochę więcej od twórców niż przeciętny zjadacz chleba" ocenił m.in. "Milczenie owiec" 3/10, "Chłopcy z ferajny" 3/10, "Ojciec chrzestny" 5/10, ale już z kolei "Ciacho", "Weekend", "Zmierzch: Przed świtem" 9/10, "Kac Wawa" 7/10. Błagam, tylko nie próbuj pouczać, że każdy ma swój gust, bo tu na kilometr jedzie prowokacją i trollingiem. Na drugi raz jak zechcesz poprzeć kogoś w dyskusji tylko dlatego, że w jakiś sposób utożsamia Twój pogląd na dany film, zapoznaj się przy okazji czy masz do czynienia z poważnym rozmówcą, czy kimś komu zależy tylko i wyłącznie na tym by wywołać popłoch i forumowe larum.
Wielki Obrońco tego jakże dennego filmu Wyspa Tajemnic. Bardzo Cię przepraszam, ale nie przeczytałam całej Twojej wypowiedzi, ponieważ nie mam na to czasu - może uczynię to w późniejszym czasie.
Jednak co do pierwszego zdania - nie szukam żadnych sprzymierzeńców - rybka mi to co kto gdzie wystawił:)
śmiać mi się tylko z Was chce i dlatego musiaŁAM się odezwać:)
Ps. a Ty od kilku miesięcy widzę nic nie robisz tylko bacznie obserwujesz kto co wypisuje pod tym filmem?:) nie piszę tego złośliwie tylko zaintrygowało mnie to mocno:P
Kłóćcie się dalej ale without me
Prawdopodobnie nie napisałbym zdania pod tym postem, gdyby osoba niezmiernie ostro krytykująca znakomity film nie napisała: "dodam tylko , że jeśli chodzi o kino to nie jestem jakimś pierszym lepszym amatorem i wymagam trochę więcej od twórców niż przeciętny zjadacz chleba". To mnie zaintrygowało i sprawdziłem kim jest ów wybitny krytyk. Prawdopodobnie także nie zabrałbym głosu pod Twoim słynnym wpisem o którym komentarz wyżej przypominasz, gdyby nie równie narcystyczna wypowiedź uzasadniająca złą opinię o filmie: "kto się tym zachwyca ten naprawdę mało widział". I tak sprawdziłem co takiego widział ktoś, kto pozwolił sobie na taką ocenę. I był "Zmierzch" 10/10, dziwnym trafem który już następnego dnia zniknął z Twojej strony głównej z listy najwyżej ocenionych produkcji. Tu nie chodzi nawet o bronienie "Wyspy tajemnic" bo film sam się broni. Bardziej chodzi o komentarze które wyżej przytoczyłem, a które po zweryfikowaniu wydają się co najmniej niezwykle śmieszne. Pa pa.
Nie będę komentować Twojego wpisu, bo przejrzałam filmy, które najwyżej oceniałeś i wiem, że nie ma z Tobą o czym porozmawiać. :)
Kurczę, no ja się niestety musze dołączyć, mam nadzieję, że nikt mnie nie zje.. Filmy Martina Scorsese uwielbiam (z małymi wyjątkam). Leonardo to znakomity aktor, panowie zresztą świetnie się dogadują na planie. Plus kino noir, tajemnice...Czekałam dość długo na ten film, bo trailery zapowiadały wspaniałą, klimatyczną historię w starym stylu, ale przyszło niestety rozczarowanie. Owszem, sama historia jest dobra, nie mozna się przyczepić do scenariusza ani do gry aktorów, technicznie też wszystko gra. Niestety, jak dla mnie pierwsza połowa nie umywa się do drugiej. I ta pierwsza połowa jest STRASZNA (dosłownie i w przenośni).
Film epatuje strachem i makabrą, co moim zdaniem jest niepotrzebne. Chwyty rodem z horrorów (jak jest cicho, to wiadomo, że zaraz ktoś zza węgła wylezie), zdeformowane potwory, gadające zwłoki, sine trupy w Dachau - trochę przerost formy nad treścią. Moze to dlatego, ze nie cierpię horrorów, a właśnie pierwsza połowa to po prostu nie thriller, ale horror.
Ta atmosfera strachu i okropności wręcz mnie wykończyła psychicznie, naprawdę bardzo się zmuszałam, zeby dalej oglądać. Nawet merytorycznie wszystko to trochę zbliża się do ściany. Dopiero od momentu spotkania w jaskini film zmienia kierunek, i chwała mu za to. Naprawdę, chciałabym dać więcej, ale nie potrafię. Gdyby Scorsese odpuścił sobie te elementy horroru, byłoby fantastycznie. A tak okazało się, że mam kolejny mały wyjątek :(. Szkoda, naprawdę. Możecie przeglądać moje filmy i też mi wystawić gwiazdkę, jeśli chcecie, ale cóż ja poradzę? Nic na siłę :(
(oczywiście dołączam się do słabej oceny, nie do wypowiedzi, z którą proszę mnie nie łączyć nawet na tagowanych zdjęciach.)
Rozumiem, że nie każdemu mogły przypaść do gustu te, jak to nazwałeś ,,chwyty rodem z horrorów". Wszystko zależy od upodobań widza.
Mnie osobiście bardzo się podobały (mimo że nie przepadam za horrorami). Razem z mroczną scenografią szpitala i z muzyką zbudowały świetny, niezapomniany klimat.
A mianowicie klimat niepewności i ekscytacji, dzięki któremu film oglądałem z zapartym tchem i z niemałym zaciekawieniem. Poza tym gra Leonarda przebiła moje najśmielsze oczekiwania.
Film zaliczam dziś do moich ulubionych, ponieważ oglądając go towarzyszyły mi niemałe emocje, a sam film bardzo mnie zaciekawił i zaskoczył (mowa tu o zakończeniu).
Jam nie facet, ale baba.
Mówiąc o chwytach, miałam na mysli np właśnie upiorną cisze i stagnację, która poprzedza nagłe wyskoczenie czegoś upiornego, oddalanie się kamery od nieruchomych "duchów", przerażających dziewczynek itp. Zakończenie trochę mi zepsuto, zdradzając w którą stronę może podążać, ale szczerze mówiąc, nie przeszkadzało mi to w docenieniu scenariusza. Gdyby pominięto horrorowe motywy, dałabym pełne 8 a nawet 9. Emocje które mi towarzyszą, muszą mieć jakiś sens. Jeżeli po prostu czuję się przerażona i zniechęcona, to nie widzę w tym specjalnie głębi. Gdyby to pominięto a skupiono się na wątku samego bohatera i tajemnicy, którą rozwiązuje, odeszłabym od ekranu pełna przemysleń na temat szaleństwa, realności, rzeczywistości i innych dickowskich spraw. A tak po prostu miałam ochtoę po prostu szybko zapomnieć o lękach, trupach i zdeformowanych mordach. Nie wydaje mi się to specjalnie wartościowe, a niestety zagłuszyło (przynajmniej w moim odczuciu) głowny temat. Tak jak napisałam, film mozna podzielić na przed jaskinią i po jaskini. Za pierwszą połowę należy się nie więcej niż trzy (za same zdjęcia, muzykę, grę). Za drugą - pełna dziewiątka. Srednia daje sześć. Nawet moja miłość do filmów Martina Scorsese nic tu nie pomogła.
Wybacz pomyłkę.
Oczywiście szanuję Twoje zdanie na temat filmu. Mnie się podobał, Tobie nie (a właściwie zepsuly Ci go tylko elementy z horroru)
Mnie przypadł do gustu klimat ukazany w filmie, Tobie nie do końca.
Według mnie te elementy nie zagluszyly głównego tematu, ale ukazywały nam mroczne oblicza nadszarpniętej psychiki Tediego. Miały zawrócić nam w głowach i zasiać w nas ziarno przekonania, że w szpitalu naprawdę dzieje się coś złego. Przynajmniej w moim odczuciu.
Dzięki za merytoryczną odpowiedź. :) Bałam się, że dostanę zaraz pomidorami, bo mi się nie podoba coś, co wszyscy wielbią. A za chłopa mnie tu biorą ciągle, widocznie ten przystojniak na zdjęciu coś sugeruje.
Dokładnie :) Patrzylem na Twoje zdjęcie i widzę tego ,,przystojniaka" . Od razu nasówa się myśl, że jesteś facetem :D
Jeszcze raz przepraszam za pomyłkę :D
Czego wymagać od osoby która idzie w owczym pędzie z tłumem ogłupiałych widzów którzy ubustwiają hollywodzkie gnioty dla małolatów. Nie ma z tobą o czym dyskutować filmowy amatorze. Żal.
Krytyk filmowy się znalazł ;DD Może zmień swój nick. Wtedy każdy będzie wiedział z jakim debilem ma do czynienia :)
w pełni się zgadzam. niby film miał budować napięcie i wciągać bez reszty, ale mnie totalnie usypiał. dziwią mnie te wszystkie wysokie oceny dla tego filmu. ale myślę, że masz rację - widzą nazwisko "Scorsese" i od razu srają w gacie z zachwytu i z miejsca dają wysoką ocenę. żałosne. film jest bardzo przereklamowany. te niewiele ponad dwie godziny byłyby zmarnowane gdyby nie to, że przespałam większość filmu i poczułam się wypoczęta ;p