Zastanawia mnie jedna rzecz, a mianowicie, czemu nie dali mu do przesłuchania taśmy z wcześniejszymi rozmowami jego z lekarzami, albo czemu nie pokazali tego w filmie? Znacznie by to ułatwiło mu uświadomienie sobie kim jest naprawdę. Poza tym film czysty i klarowny, zakończenie nie jest otwarte i wszystko jest jasne - trochę słabo, że nie można się popisać na polu interpretacji, jednak film zasługuję na 9/10 bez wyrzutów sumienia, przynajmniej według mnie.
Przecież pokazali mu zdjęcia martwych dzieci, nie? I tak do niego to nie dotarło i potem lobotomia...
Co mu po zdjęciach martwych dzieci, mógł sobie powiedzieć, że są to zdjęcia kogokolwiek dzieci. Za to nie mógłby zaprzeczyć, gdyby zobaczył/usłyszał sam siebie na terapiach, nie? Może najpierw spróbuj coś zrozumieć, a nie chcesz się wymądrzać od razu... -.-''
No ale te dzieci były w jego snach. Wiesz co ten film jest na podstawie książki i dlatego nie mogli zmienić tej sceny.
Nie mieli zmieniać tej sceny, dobrze, że mu te dzieciaki pokazali, ale jak widzisz, wmówił sobie, że to są dzieciaki jakiejś nieznajomej. Gdyby pokazali mu nagrania jego z wcześniejszych sesji, nie mógłby zaprzeczyć, że jest chory. Człowieku, ogranij :P
Film oglądałem dawno, więc niestety w głęboką polemikę się nie wdam, jednak mam wątpliwości, czy zakończenie jest zamknięte. Owszem - lobotomia została przeprowadzona, ale czy do Teddy'iego naprawdę nic nie dotarło? Jego ostatnie słowa w całym filmie jednak dają do myślenia: "Zastanawiam się czasem, co bym wolał. Żyć jako potwór, czy umrzeć jako porządny człowiek." Moim zdaniem to wskazuje, że jednak w pewnym stopniu uzmysłowił sobie, kim jest. Widocznie wolał "umrzeć jako porządny człowiek", skoro udał się na zabieg lobotomii.
Oczywiste byłoby, gdyby on jasno powiedział że wie kim jest etc. Może i nie miałeś problemów z wyłapaniem przekazu (który, przyznaję, nie jest trudny do załapania), ale mimo wszystko moim zdaniem zakończenie nie jest zamknięte. Jeśli nie otwarte, to chociaż przymknięte ;p
Prawda. Też chciałem to napisać. Udał się na ten zabieg bez żadnej walki, a gdyby wydawało mu się dalej że jest Tedd'em by się nie poddał. Wiedział co zrobił i wolał umrzeć jako porządny człowiek.
Mysle, ze po prostu wiedział, że z tej wyspy nie ma ucieczki.
A ten cytat z ostatniej sceny moze odnosic sie do tamtych wszystkich lekarzy. On umrze jako porzadny czlowiek, bo nie jest winny, a oni beda zyli dalej, jako potwory.
Lekarze byli "potworami" jedynie w jego chorej głowie, w rzeczywistości byli bohaterami pozytywnymi którzy dzielnie walczyli o przywrócenie mu zmysłów. Lekarze jako zbrodniarze to nic ponad efekt schizofrenicznych urojeń pacjenta i jego obsesji.
Nie pokazali niczego, bo to był wkręt ze strony lekarzy. To jedyna możliwa interpretacja. Przede wszystkim dlatego, że kiedy gość odchodził na lobotomię, ten drugi użył jego imienia - imienia policjanta. Ponadto bohater w latarni morskiej miał na sobie marynarkę, którą nosił jako policjant w pierwszej scenie filmu. W jaki sposób miałby ją zdobyć gdyby ciągle był na wyspie? I tak dalej...
Ten lekarz (jego fikcyjny partner) nazwał go tak, bo grał z nim w grę policyjną. Wszystko po to aby uśpić jego czujność. Kiedy Leo mu powiedział o tym umieraniu jako uczciwy człowiek zaczął się domyślać, że jednak Di Caprio świadomie chce umrzeć. A z tą marynarką to nie rozumiem. Miał ją bo ją ubrał i nie zdjął?
Za opcją, że naprawdę był chory przemawia też scena, kiedy przed wejściem na teren szpitala muszą oddać broń - to, że w ogóle musza ją oddać, ale przede wszystkim to, że Chuck nie umie jej odpiąć.
A to akurat świetna uwaga, dodałbym do tego jeszcze zachowanie samych strażników na początku filmu. Patrzą oni na Teddego w bardzo surowy, wręcz wrogi sposób, co także tłumaczy to, że był on pacjentem.
Co do broni, scena w latarni kiedy Teddy strzela do doktora i okazuje się, że broń jest tylko zabawką. Przemawia to za tym, że był chory i prowadzili z nim grę, dali mu zabawkową broń.
Powyższe komentarze ukazują, że jednak można się popisać na polu interpretacji;) wg mojej opinii Teddy/Andrew po przypomnieniu sobie wszystkiego stwierdził, że woli umrzeć dlatego udał nawrót choroby....ale oczywiście nikomu jej nie narzucam. To pokazuje jak dobry był ten film ;)
Ale czy zrobili by mu lobotomię ? Chyba nie. Mnie się wydaje,że zdecydowali się na to, gdy Teddy na schodach zaczął do Chucka mówić o spisku. Wtedy lekarz dał do zrozumienia Cawleyowi i naczelnikowi,że niestety trzeba to zrobić..
Mi sie wydaje ze gra była o zbyt duża stawkę chodzi mi o wyjawienie prawdy o ukrywaniu sie hitlerowskich zbrodniarzy. Znwou hitlerowscy zbrodniarze maja takie techniki manipulacji umysłem że potrafią zrobić z człowieka to co zrobili z Di caprio.
Zakonczenie jest otwarte moim zdaniem bo tak naprwade nie wiadomo czy był szalony czy zdrowy i wydaje mi sie że na TAKIM zakończeniu zależalo reżyserowi aby utrzymac nas w samej indywidualnej checi wyboru zakończenia bez podania go na tacy.